|
itincludemewhisper.moblo.pl
mam w dupie tą Twoja obojętność!
|
|
|
mam w dupie tą Twoja obojętność!
|
|
|
nie mówiła mu, że za nim tęskni. nie mówiła, a tęskniła. tęskniła będąc nawet tak blisko niego. ta tęsknota ją niszczyła.
wariowała bez niego, nie wiedziała co ze sobą zrobić, bez ustanku przeglądała zdjęcia, na których był, przechowywała smsy od niego i ciągle przypominała sobie jego słowa, gesty, śmiech i bliskość. kiedy był obok czuła wielką ulgę.
|
|
|
patrząc beznamietnie na Jego usta przepełnione urodziwym uśmiechem - uznałam, że jestem najszczęśliwszą osobą pod słońcem. mogłam bezkarnie na nie patrzeć. uwielbiałam je. szczególnie w momentach, kieszy szeptały o swoim uczuciu.
|
|
|
nucąc tą samą piosenkę, idę z zamkniętymi oczyma z nadzieją że przez 'przypadek' wpadnę w twe ręce.
|
|
|
i uśmiechnęła się do mężczyzny, którego kochała, zadowolona, ze po kilku miesiącach szaleństw, o których wszędzie było głośno, odnalazła swoja przystań.
|
|
|
to wszystko jest chore.
mam dość.
|
|
|
nie chce wiedziec co bedzie w przyszłosci.
chce żyć chwilą ;)
|
|
|
ważne, by nadzieja w sercu nigdy nie gasła.
|
|
|
pękłam. jak bańka mydlana.
|
|
|
czemu poszedłeś ode mnie? czemu milczysz? aż taki jesteś dumny?
a ja nie, ja potrafię żebrać o słowa. o co jeszcze? słowa są tak
ważne. więc gdzie, czasem trzeba znać adres, a ja właśnie zapomniałam
Twój, a może nie wiedziałam nigdy. tak po prostu, jak butelkę do morza.
dopływa do Ciebie. a teraz Ty już mnie więcej nie chcesz.
a słowa są takie ważne, tylko słowa.
|
|
|
jestem jak dobrze wytresowane zwierzę, obroża na pysku i krótka smycz, reaguję na niewypowiedziane polecenia, idę obok dostosowując się do nierównego kroku, daję głos kiedy rozkaże i milczę kiedy trzeba, nie gryzę na oślep, kulę się od uderzeń i w kącie, po cichu, liżę ślady po tępych ciosach
|
|
|
właśnie postanowiłam, że już więcej nie pozwolę Ci podejść do mnie
zbyt blisko z obawy przed tym,
że któregoś dnia znowu naznaczysz mnie sobą i zostaniesz, jak tatuaż,
jak wylew podskórny, którego
nie da się usunąć, zlikwidować. a ja chcę odejść bez pożegnania,
nie zostawiając po sobie niczego, za czym bym
tęskniła tam, dokąd pójdę i niczego, za czym by tęsknili Ci, którzy
zostaną tutaj. ale z Tobą na sobie nie
zrobię ani jednego kroku. Ty jesteś jak grawitacja. proszę, przestań.
już mnie więcej nie naznaczaj, nie tatuuj,
nie przenikaj, nie przyciągaj. pozwól mi odejść, kiedy i jak będę
chciała.
|
|
|
|