 |
|
Oh, won't you please take me home..
Tak to już bywa, że raz jest kolorowo a innym razem... no po prostu lepiej nie mówić.
Ale no cóż. Ja sie ciesze że jestem skonstruowana w taki sposób, że potrafie cieszyć sie cudzym szcześciem. No oczywiście przy małej pomocy Guns N'Roses :D
No ale mniejsza o mnie.
Dla czego ludzie sie denerwują? Bo coś nie idzie po ich myśli. Ale iście czegoś po czyjejś myśli nie zawsz jest dobre. Co jak Coś zaiśćnie za daleko nie w te strone? Wtedy jest płacz i zgrzytanie zebów
Tak a'propos zebów to "ja mam zeby w dupie"
Nie wiem skąd dzisiaj u mnie takie dziwnie nieokrzesanie w myślach. Taki jakiś niedniowy dzień dziś chyba.
Tak czy siak wole to skończyć pisać zanim dotrze do mne, że to bez sensu.
Tak wiec miałam pozdrowić Pana idealnego, który nie jest idealny, najprawdopodobniej tego nie przeczyta no ale życie. Ja mam czyste sumienie. To nie moja wina, że tego nie przeczytasz :D:D łałałała
dźemorrr z masłem i zupka kuksu. Joł :D
|
|
|
 |
Wczoraj byłam nijaka, dzisiaj jestem wesoła. Mój humor zmienia się pod wpływem chwili, tak samo, jak ja sama się zmieniam. Jednego dnia chcę czegoś niebanalnego, chcę odkrywać świat, a zaś już innego, następnego dnia pragnę wyłącznie ciszy i spokoju. Czasami nie nadążam za tym co się ze mną dzieje, ale wiem, że inaczej to co się wokół mnie dzieje zwyczajnie szybko stawałoby się dla mnie nudne, a tak? Jakaś chwila na wyrwanie się od tego wszystkiego sprawia, że inaczej patrzę na życie i ludzi. Do pewnych spraw podchodzę już z większym dystansem, nie przeżywam wszystkiego, jak kiedyś i nie tłumaczę się nikomu z własnego postępowania. Żyję, jak chcę. A nikt nie ma prawa więcej za mnie ponosić jakichkolwiek decyzji. Bo decyzje, które sama podejmuje wiem, że są pełne przemyślenia i zrównoważenia. A to na obecną chwilę wydaje mi się być najważniejsze.
|
|
|
|
ostatnio rozmawiałam z przyjacielem na temat przypadku i przeznaczenia. Ja osobiście uważam, że istnieją przypadki, ale każdy z nich w konsekwencji doprowadza nas do przeznaczenia. Jak doskonale pewnie wiecie, każda akcja ma swoją reakcje. Czasami możemy próbować coś zmienić lecz zazwyczaj wychodzi to nam z marnym skutkiem. Sama sie nie raz o tym przekonałam na własnej skórze.
Co prawda też całe nasze życie nie jest nigdzie zapisane. Mamy szanse doboru własnych sytuacji, miejsc aktorów w naszym własnym spektaklu. to normalne. Lecz gdy już wybierzemy jedną z dróg, nie możemy sie wrócić i sprawdzić jak by było przejść tą drugą. Musimy starać sie przebrnąć jak najlepiej i nie popełniać już tych samych błedów.
|
|
|
|
Zrozumcie, że język może ukryć prawdę, ale oczy - nigdy! Ktoś wam zadaje niespodziewane pytanie, nie zdradzacie się nawet drgnieniem, błyskawicznie bierzecie się w garść i wiecie, co należy powiedzieć, żeby ukryć prawdę, i wygłaszacie to niezmiernie przekonywająco, i nie drgnie na waszej twarzy żaden muskuł, ale - niestety - spłoszona pytaniem prawda na okamgnienie skacze z dna duszy w oczy i już wszystko stracone.
|
|
|
|
przepraszam za chaos w poprzedniej notce ale pisząc ją robiłam milion innych rzeczy na raz. :D
|
|
|
|
A wiec zaczynamy od początku, początków. Przykro mi, ale admin usunął mi wszystkie posty i już nie uda mi sie ich odzyskać. (Smuteczek)
Aczkolwiek wszystko ma swoje dwie strony. Teraz moge rozpocząć wszystko, że tak powiem, z czystą kartoteką.
Jak wiekszość moich wcześniej odwiedzających wie, nie bede tu pisała o sytuacjach z mojego życia, nie bedzie to pamietnik, lecz swoisty sposób zapisu swoich spostrzeżeń i refleksji.
Jeżeli już Cie znudziłam, to powiem otwarcie, nie czytaj tego. Natomiast jeżeli kogoś z Was zaciekawie, bądź bedzie miał do mnie jakieś pytania, poprostu pisz. Pieknym w internecie jest to, że każdy jest anonimowy. Zarówno ja was nie znam, jak i Wy nie znacie mnie.
Od razu z góry pragne uprzedzić że nie działa mi klawisz "e" wiec za wszelkie literówki itp, itd bardzo przepraszam
Tak właściwie, to chciałam po prostu życzyć wszystkim uczniom, studentom i pracownikom na urlopie UDANYCH WAKACJI.
Tak optymistycznym akcentem moge zakończyć te notke :) Pa
|
|
|
|
Dodaj komentarz