Na każdym milimetrze mojego ciała wypisane jest cierpienie, ziąb przeszywający całe ciało z wielkim naciskiem na serce. Przemarznięte opuszki palców, wędrujące po Twoim ciele, dotykają rzędy żeber, a wilgotne usta pozostawiają muśnięcia na barkach. Chwytasz mocno za mój nadgarstek, przyciągasz do siebie zmarznięte ciało kruchej istoty, a twoje źrenice owładnięte są namiętnością. Przesuwasz dłonie wzdłuż mojego ciała, zaczynając od ud aż do piersi. Wpajasz swoje wargi w moją wilgotną szyję. W powietrzu unosi się zapach nieskończonego pożądania. Spuszczasz swój wzrok, odplątujesz splątane palce, odwracasz się napięcie, i zostawiasz mnie. Zostawiasz mnie samą./isabe_
|