 |
innenys.moblo.pl
to było do przewidzenia. to że wejdziesz i to że nawet nie zapukasz.
|
|
 |
|
to było do przewidzenia. to, że wejdziesz i to, że nawet nie zapukasz.
|
|
 |
|
Siedzimy naprzeciw siebie i milczymy.
Lubię tutaj milczeć. Tutaj jest inaczej
|
|
 |
|
nie wiedziałam, że potrafię nie krzyczeć, nie przeklinać,
nie trzaskać drzwiami, nie płakać na zawołanie.
od czterech miesięcy przecież właściwie robiłam tylko to.
|
|
 |
|
tak cholernie mi na tobie zależy,
że nawet ja sama nie jestem w stanie tego do końca zrozumieć.
|
|
 |
|
z Tobą nawet łzy smakują jak szczęście.
|
|
 |
|
wyjdę. wyjdę dziś w deszczu, zapalę papierosa. siądę na najdalszym krawężniku od miejsca, które znam. będę myśleć. tak długo, aż zapomnę. aż dym wypruje mi płuca.
|
|
 |
|
nigdy nie powiedzielibyśmy "na zawsze" gdybyśmy wiedzieli, że to koniec.
|
|
 |
|
Oduczyłeś mnie palić, nazywałeś mnie głupolem i łobuzem, przyzwyczaiłeś mnie do swojego oddechu na moim karku. Zawsze poprawiałeś mi szalik i zapinałeś kurtkę po samą szyję, robiłeś najlepszą herbatę i zawsze miałeś przy sobie chusteczkę - dla mnie, a co najważniejsze zawsze przy mnie byłeś. A teraz odchodzisz czuję się jak sierota bez serca, rąk i nóg
|
|
 |
|
wyobraź sobie , ze przychodzi taki dzień w Twoim życiu, że masz kogoś bardzo blisko siebie, a tak naprawdę go nie masz. jest nieosiągalny. wystarczyło by wyciągnąć rękę, powiedzieć przepraszam czy choćby 'kocham Cię' i wszystko wróciło by do normy. ale uczucie i strach przed odrzuceniem nie pozwalają Ci na to.
|
|
 |
|
W pół słowie. Między wdechem i wydechem. Odszedłeś.
|
|
 |
|
Niespodziewanie za plecami usłyszałam Twój głos, a nozdrza wypełnił mi Twój zapach. I dumna jestem, że się nie odwróciłam.
|
|
 |
|
Każdy błysk w jego błękitnych oczach wywoływał u niej gęsią skórkę. Jego spojrzenie hipnotyzowało,
a ton jego głosu był niczym ulubiona piosenka, którą chciała nagrać na płytę i odtwarzać bez końca..
|
|
|
|