|
infiniity.moblo.pl
a gdybyś tak po prostu tutaj do mnie przyszedł? infiniity.
|
|
|
a gdybyś tak po prostu tutaj do mnie przyszedł? // infiniity.
|
|
|
jarasz mnie tak, że ja pierdole! // infiniity.
|
|
|
Początki są zawsze trudne, więc czemu zawsze płaczemy na końcu? // nie moje.
|
|
|
Napisałbym do Ciebie, ale jakoś brakuje słów. Zadzwoniłbym do Ciebie ale wiem, że tego nie chcesz, wybełkotał, że Cię kocham, tu jest źle i serio tęsknie.. // bonson/matek.
|
|
|
A Ty nie dzwoń i nie pisz, bo nie chce Cie znać. Jestem sam, nie ma nas, tylko ja i te wersy. Nie ma nas, trochę ciężko uwierzyć, bo łatwo coś stracić a trudniej docenić.. // bonson/matek.
|
|
|
Leżała wtulona w miłość swojego życia. Zaciągała się jego zapachem, który kojarzył się jej z takim szczęściem, które cholernie ciężko było dosięgnąć. Czuła jego oddech. Czuła jak jego klatka piersiowa unosiła się w dół i w górę. W głowie miała tysiące myśli o wspólnej przyszłości. Zerknęła na niego, a on bez słowa posłał jej najpiękniejszy uśmiech na świecie, po czym delikatnie dotknął jej ust. Czuła go. Czuła jak jej serce wali kiedy ją całuje, uśmiecha się do niej, czy tak po prostu na nią patrzy. Czuła do niego ogromne uczucie, które rozsiewało wszystkie wątpliwości. Kochała go. Bez definicji, najbardziej, jak tylko potrafiła. // infiniity.
|
|
|
i tak wiem, że mnie kochasz, tym pachnie Twoja skóra. // pezet.
|
|
|
Myślę o tobie 24h na dobę, gdziekolwiek nie jestem, rozglądam się z nadzieją, że gdzieś zobaczę twój uśmiech. Wymyślam i wyobrażam sobie przeróżne historyjki w których jesteś cały czas obok mnie. Wszystko byłoby cudowne, gdybyś jeszcze zwracał na mnie chociaż najmniejszą uwagę.. // infiniity.
|
|
|
po raz kolejny przyłapałam się na przegryzaniu warg z tęsknoty. // infiniity.
|
|
|
Cześć, opowiedz mi o szczęściu. // infiniity.
|
|
|
trwaj chwilo, marzenia się spełniajcie. // infiniity.
|
|
|
|