Ok. Dzień dobry.
Zdradziłam go.
W końcu wyrzuciłam to z siebie. Tak, tak. Pieprzyłam się z innym na boku będąc nieświadomą niczego. A cały następny dzień chodziłam z jebanymi wyrzutami.
Potwierdzić mogę (i ostrzegam!), że miarą wyrządzonego zła jest sumienie. O tak.
|