 |
indreamshaapy.moblo.pl
Może i mówię że mam go w dupie. Że pierdole jego i tę jego nic nie wartą miłość. Może i oglądam się już za innymi chłopakami. Może nawet podoba mi się jego kolega. Ale
|
|
 |
Może i mówię, że mam go w dupie. Że pierdole jego i tę jego nic nie wartą miłość. Może i oglądam się już za innymi chłopakami. Może nawet podoba mi się jego kolega. Ale pośród tego wszystkiego wciąż widzę jego.
|
|
 |
Przedawkowane marzenia wylewają się oczami.
|
|
 |
Może gdybym teraz napisała Ci jak bardzo mi źle , jak bardzo to wszystko się nie układa. Może wtedy coś by się zmieniło. Ale nie, ja mam tą cholerną dumę i strach przed kolejnym niewypałem.
|
|
 |
gdybym miała teraz herbatę byłabym uśmiechnięta. gdybym miała teraz nutellę, byłabym uśmiechnięta do końca dnia. gdybym miała bilety na Seszele, byłabym szczęśliwa. gdybym wygrała w lotto kilka milionów, byłabym zajebiście szczęśliwa. gdybym miała Ciebie, byłabym wyjebanie w kosmos zajebiście szczęśliwa. a gdybym miała to wszystko co opisałam wcześniej to bym była wyjebanie w kosmos zajekurwabiście szczęśliwa.
|
|
 |
Jak wygląda świat, kiedy życie staje się tęsknotą? Wygląda papierowo, kruszy się w palcach, rozpada. Każdy ruch przygląda się sobie, każda myśl przygląda się sobie, każde uczucie zaczyna się i nie kończy, i w końcu sam przedmiot tęsknoty robi się papierowy i nierzeczywisty. Tylko tęsknienie jest prawdziwe, uzależnia. Być tam, gdzie się nie jest, mieć to, czego się nie posiada, dotykać kogoś, kto nie istnieje. Ten stan ma naturę falującą i sprzeczną w sobie. Jest kwintesencją życia i jest przeciwko życiu. Przenika przez skórę do mięśni i kości, które zaczynają odtąd istnieć boleśnie. Nie boleć. Istnieć boleśnie – to znaczy, że podstawą ich istnienia był ból. Toteż nie ma od takiej tęsknoty ucieczki. Trzeba by było uciec poza własne ciało, a nawet poza siebie. Upijać się? Spać całe tygodnie? Zapamiętywać się w aktywności aż do amoku? Modlić się nieustannie?
|
|
 |
-O czym byś śniła wiedząc ,że ten sen się urzeczywistni?
-O nim. O pięknej figurze. Że nie ma chorób, a ludzie umierają tylko ze starości. Że nie zdarzają się klęski żywiołowe. Że magia istnieje. Że dostanę list z Hogwartu. Że nie ma nienawiści a wrażliwość to nie wada.
|
|
 |
Miała nadzieję, że już go nie kocha, że to minęło. Tak bardzo się starała, żeby to minęło. Ostatnie miesiące to był właściwie odwyk. Odwyk od niego, od jego wariackiej miłości, od pocałunków, jego fantazji, jego wygłupów, jego napadów melancholii, jego niezwykłości. Nie udało się. Owszem, może i o nim zapomniała, ale wcale nie przestała go kochać.
|
|
 |
Były i dobre dni, kiedy chodziła zatopiona w snach na jawie, z uśmiechem na ustach, przyłapywała się na chichotaniu, gdy szła ulicą i kiedy nagle przypomniał jej się jakiś wspólny żart. Potem znów nadchodził czas, gdy wpadała w głęboką depresję, aż wreszcie odnajdywała w sobie tyle siły, by ją pokonać na kilka następnych dni. Tyle że najmniejszy drobiazg doprowadził ją ponownie do łez. To był męczący proces i najczęściej dawała za wygraną.
|
|
 |
Nic mi już nie pomoże. Nic, zupełnie nic. Byłeś jedyna istotą na tym pieprzonym świecie, która mnie rozumiała.. przynajmniej tak mi się wydawało. Okłamałeś mnie, a mówiłeś, że brzydzisz się tą cechą. Zaufałam Tobie, wierzyłam. Jaka ja byłam naiwna! Rozumiesz co to znaczy szczerość? Wzajemna pomoc, wsparcie? Myślałam, że jesteś ze mna naprawdę szczery , a Ty.. po prostu wykorzystałeś moją głupotę. Nie zrozumiesz tego. Nie zdajesz sobie sprawy z tego, jak ja bardzo Ci ufałam, bardzo…
|
|
 |
Wariatek się nie kocha. Wariatki można lubić. Niektórzy je nawet uwielbiają. Wariatki śmieszą. Wkurzają. Rozbawiają. Są świetnymi kumpelami. Potrafią słuchać. Można im się zwierzać. Ale nigdy nie będą Najważniejsze. Bo przecież to tylko Wariatki. I w końcu przestają być potrzebne. Są za głośne. I niewielu wie, że One też mają uczucia. I potrafią płakać. Wariatek się nie kocha. Nie od tego są. Może za mało im zwyczajności po prostu? Bo z wariatką trudno jest długo wytrzymać. Może dlatego są niekochane? Wariatek się nie da pokochać. Tak prawdziwie. Do bólu. Wariatki zawsze będą tylko wariatkami.
|
|
 |
Nie wiesz co czułam tamtego dnia. Nie wiesz co myślałam. Nie wiesz jaki ból mi zadałeś. Nic nie wiesz. A jednak uważałeś że wiesz najlepiej. Zostawiłeś po sobie ogromny, bolesny ślad. Ranę, której nie mogę wyleczyć. Choć czasem mam wrażenie, że już się goi, za każdym razem gdy coś mi Ciebie przypomni ona znów się otwiera. Kładę się na łóżku, patrzę w ścianę i widzę Ciebie. Ty już zapomniałeś. Nie pamiętasz, że jesteś cząstką mnie. I tak chcę Cię znienawidzić, i nie umiem tego zrobić.
|
|
 |
Po każdym rozczarowaniu, zawodzie miłosnym, w sercu kobiety pojawiają się rany, których zasklepianie trwa czasem całe lata. Trudno pokochać kogoś innego, gdy poprzedni związek nie jest jeszcze domknięty, gdy myślami wracamy do byłego partnera. Czasem ktoś, kogo kochamy.. tkwi w naszym sercu jak drzazga, której nie potrafimy wyjąć. Serce kobiety to często delikatne poletko przeorane bliznami, pozostawionymi przez chirurgów
|
|
|
|