|
indovinello.moblo.pl
język to kość czy mięsień ? mięsień to może się po siłujemy ? ♥
|
|
|
-język to kość czy mięsień ? -mięsień -to może się po siłujemy ? ♥
|
|
|
Weszła na siłownię. Akurat podciągał się na drążku. Dojrzała pracę jego mięśni i rąk. Skończył. Stał tyłem i wycierał twarz ręcznikiem. Podeszła bliżej i pocałowała go delikatnie w plecy. Wystraszył się i po chwili uśmiechnął. 'Cześć,Kochanie. Miałaś być wieczorem.' Objął ją w pasie. 'Chciałam tylko zajrzeć, co robisz i sobie pójść, ale sam wiesz, jak reaguję na Twój widok.' Zaśmiał się głośno. 'Pociągam Cię?' Przygryzła wargę i spuściła głowę. 'Hahah, buraku mój.' Odwróciła się na pięcie. 'Gdzie idziesz?' Zawołał wciąż się śmiejąc. 'Byle dalej od Ciebie.' Spojrzała naburmuszona. 'I skończ się wreszcie nabijać! Nie moja wina, że...że wywołujesz u mnie takie reakcje!' Podbiegł do niej i złapał za nadgarstki. 'Też Cię kocham.' Szepnął i ujął jej twarz w dłonie, by ją pocałować. 'Nie! Poczekaj do wieczora.' Powiedziała słodko i wyszła z pomieszczenia. Złapał się za głowę i wywrócił oczami. 'Kocham ją, no normalnie ją kocham!'
|
|
|
Telefon komórkowy znów zabrzmiał dla niej ulubioną melodyjką, oznaczającą przychodzący SMS. Odblokowała i spojrzała na ekran. Jej mordka odzyskała dawny uśmiech, gdy patrzyła na imię, które wysłało jej wiadomość. Mimo, iż pytał się tylko, jak się jej spało, skakała z radości jak głupia. I nazwał ją słoneczkiem. Poczuła, że w żołądku coś jej się kołacze.
|
|
|
hardcore w duszy, w bani mexyk. ;D
|
|
|
Kocham ten stan, cudownie sam na sam. Papierosy, kawa i ja.
|
|
|
poczekam aż zatęsknisz, wtedy powiem Ci spierdalaj .
|
|
|
Przedwczesnie pozbawiona zludzen, rzygam na sztucznosc uczuc.
|
|
|
- "cholernie." lubię to słowo. a ty słowo jakie lubisz?- "kocham."- a ja Cię cholernie kocham.widzisz ? uzupełniamy się skarbie. ♥
|
|
|
Dziękuję, że zabiłeś we mnie resztki siebie. Teraz mam pewność – nie byłeś mnie wart.
|
|
|
To co fascynuje należy dawkować w małych ilościach bo.. ekstaza zabija
|
|
|
Wiesz co ? jestem szczęśliwa, mimo tego co jest , bo mam zajebiste wspomnienia .
|
|
|
Potraktował mnie jak zabawkę. Taką beznadziejnie, spieprzoną zabawkę. A ja nie odmawiałam mu przyjemności. Dziecku nic się nie odmawia. I wyszło, że jest największym chujem, a ja nadal mam ochotę powiedzieć mu prosto w oczy "Pobaw się mną."
|
|
|
|