|
incertain.moblo.pl
... po raz pierwszy od wielu miesięcy ktoś patrzył na nią nie jak na przedmiot nie jak na piękną kobietę lecz w sposób nieuchwytny jakby przenikał na wskroś
|
|
|
[...] po raz pierwszy od wielu miesięcy ktoś patrzył na nią nie jak na przedmiot, nie jak na piękną kobietę, lecz w sposób nieuchwytny, jakby przenikał na wskroś jej duszę, jej strach, jej kruchość, jej niezdolność do walki ze światem, nad którym pozornie dominowała, choć tak naprawdę niczego o nim nie wiedziała.
|
|
|
Serce obawia się cierpień [...] Powiedz mu, że strach przed cierpieniem jest straszniejszy niż samo cierpienie. I że żadne serce nie cierpiało nigdy, gdy sięgało po swoje marzenia.
|
|
|
Skoro nie można się cofnąć, trzeba znaleźć najlepszy sposób, by pójść naprzód.
|
|
|
Nawet jeśli czasem trochę się skarżę - mówiło serce - to tylko dlatego, że jestem sercem ludzkim, a one są właśnie takie. Obawiają się sięgnąć po swoje najwyższe marzenia, ponieważ wydaje im się że nie są ich godne, albo że nigdy im się to nie uda. My, serca, umieramy na samą myśl o miłościach, które przepadły na zawsze, o chwilach, które mogły być piękne, a nie były, o skarbach, które mogły być odkryte, ale pozostają na zawsze niewidoczne pod piaskiem. Gdy tak się dzieje, zawsze na koniec cierpimy straszliwe męki. ~ Paulo Coelho
|
|
|
[...] może wcale już nie wróci. Tak zaczynali wszyscy. Muszę iść tu, muszę iść tam, coraz dalej. Aż wreszcie odeszli tak daleko, że już nie wrócili.
|
|
|
Właśnie to mnie fascynuje w lustrach. Odbijały tyle ludzkich twarzy... Niełatwo się oprzeć wrażeniu, iż jakaś cząstka każdej z tych osób w nich pozostała.
|
|
|
Ostatnio trzymam się tylko myśli, i słowo daję, cholernie trudno o tym pisać.
|
|
|
Jeśli kobieta śpi sama, winni są mężczyźni.
|
|
|
[...] jesteś podobny do mnie, tylko nie wiesz jeszcze o tym, że też nosisz w sobie diabła, nie wiesz jeszcze, jak mu na imię, i dławi cię ta niewiedza. Ochrzcij go, [...] będzie ci lżej.
|
|
|
Słowa zamieniły się w nieczułe głazy, a emocje bezlitośnie zabrała nam woda z plaży.
|
|
|
Przełykasz syntetyczną pewność siebie.
|
|
|
Jeśli dobrze pamiętam sytuację, to przeważnie papierową pewność trafiły rezygnacje. Obojętność szeptała Ci, że już po ptakach i pierdol. A najgorsze, to powiedzieć sobie, że już wszystko jedno, i wszystko pękło.
|
|
|
|