Ten misiek od ciebie się ze mną zestarzeje. Jemu wypadnie z łapek to wściekle różowe serce, urwie się mu kokarda z włochatej szyjki, to on będzie miał naderwane ucho. A ty się ciesz, bo uniknąłeś tych skutków ubocznych.
A kiedy ktoś przez swoje okrojone światopoglądy i przyjęte chore normy powie mi, że jestem nienormalna i zdrowo jebnięta z dziką radością krzyknę mu prosto w twarz 'paralumpa!' i odejdę do mojej krainy czarów.