Siedze wtulona w koc i marzne, czuje ze powoli odchodzisz ode mnie, dajesz znaki, ktore ja tylko widze, martwi mnie to. Na co było to wszystko? ;'( mogłam odejsc ja wczesniej, dla mnie byłoby lepiej, przeszłabym to mniej bolesnie, teraz nie chce myslec jak bedzie ze mna...;(
|