|
idealistka.moblo.pl
idąc samotnie polną ścieżką zastanawiałam sie w duszy co by było gdybym mogła cofnąć czas.. Tak bardzo chciałabym by mogło się to wszystko zmienić. By było tak jak kie
|
|
|
idąc samotnie polną ścieżką, zastanawiałam sie w duszy, co by było gdybym mogła cofnąć czas.. Tak bardzo chciałabym by mogło się to wszystko zmienić. By było tak, jak kiedyś. Żebyśmy znowu chodzili objęci, przystając co chwilę by spojrzeć sobie w oczy, powiedzieć 'kocham Cię' i pocałować się, nawet na środku chodnika gdy mijały nas tłumy przechodniów.
|
|
|
ak, wiem.. Nie jesteśmy razem, nie kocha mnie.. Wiem, nie zapomninam o tym nawet przez chwilę ale to jest tak, jak z dzwonieniem do kogoś, znając tylko połowę jego numeru. Wiesz, ze to niewykonalne ale mimo wszystko dalej dzwonisz, słysząc ciągle w słuchawce ' wybrany numer jest nieprawidłowy'. Wiesz, że to irracjonalne ale nadal to robisz bo nadzieja bierze górę. Umysł nigdy nie wygra w walce z sercem.
|
|
|
Jedyne co mi zostaje to wypowiedzenie życzenia by mnie znów pokochał zdmuchując 18 świeczek na moim torcie. No cóż, przynajmniej kwestię życzenia mam z głowy.. Tyle, że ani gwiazdy ani świeczki życzeń nie spełniają.. :(
|
|
|
Tak chciałabym, żeby On w prezencie na urodziny podarował mi swoją miłość. Wtedy już nie bedzie mógł mi jej odebrać bo 'kto daje i odbiera, ten się w piekle poniewiera'
|
|
|
Znowu.. Kolejny wieczór spędziłam siedząc przed komputerem, oglądając po raz tysięczny te same wspólne zdjęcia i słuchając melancholijnych piosenek.. Czuję, jak kolejna łza toczy się po moim policzku.. Jedna po drugiej.. Kocham Go :( Stanowczo za bardzo.. !
|
|
|
Cholera znowu miłość bierze górę nad rozsądkiem i zamykającymi się ze zmęczenia oczyma. Nienawidze się za ten brak stanowczej asertywności wobec miłości do kogoś kto wszystkie moje odczucia ma głęboko w nosie.
|
|
|
Chyba się w tym wszystkim pogubiłam. Desperacja doprowadziła mnie do takiego stanu, że bez Niego nie umiem już normalnie funkcjonować.. Wmawiam sobie naiwnie w Jego obecności, że mnie kocha, wierząc, że w końcu i On w to uwierzy.
|
|
|
Ale ja głupia jestem, jak idiotka naiwnie wierzę, że On w głębi serca jeszcze mnie kocha. Bardzo bym chciała, żeby to była prawda, choć wiem, że to tylko moja osobista abstrakcja wytworzona na podstawie Jego mylącego zachowania.
|
|
|
PS: Pamiętaj, że lubię stokrotki.
|
|
|
Teraz, wspomnijąc tamte dni, czuję tak irracjonalną pustkę w sercu. Nic dla mnie już nie jest takie, jak kiedyś. Boli mnie, kiedy On traktuje mnie gorzej niż swojego wroga gdy jesteśmy wśród ludzi, a gdy tylko zostajemy sami, przytula i całuje równie namiętnie jak kiedyś. Naiwnie brnę w tę absurdlaną grę, w której stawką są moje uczucia.
|
|
|
Nie rozumiem tylko jednego, dlaczego On robi to wszystko jednocześnie mówiąc, ze mnie nie kocha. Dlaczego ja się na to wszystko godzę? Nie potrafię na to odpowiedzieć. Może to za sprawą mojego przywiązania do Niego a może ma tu jakieś znaczenie fakt, że nigdy nikogo nie kochałam bardziej niż Jego? Niewiem, wiem jedynie, że jestem gotowa dalej brnąć w tę wolną więź bez przyszłości. Udawane szczęście jest przecież lepsze niż jego brak.
|
|
|
Odkąd mnie zostawił już nic nie jest takie, jak kiedyś. Niebo stało się szare, szminka mniej czerwona, oczy przeszkolne wspomnieniami. Strach przed całkowitym zniknięciem Jego z mojego życia jest paraliżujący do tego stopnia, że jestem w stanie zrobić wszystko by Go odzyskać. Za bardzo kocham, by odpuścić.
|
|
|
|