|
icecocaiiine.moblo.pl
Nie odchodź stąd jeszcze nie czas.. Patrz! Masz nas nie raz będziemy się śmiać.. Nie raz a nie się żegnać.. Nie tak ! Na pewno tam jest lepszy świat.. Nowe życi
|
|
|
Nie odchodź stąd, jeszcze nie czas..
Patrz! Masz nas, nie raz będziemy się śmiać..
Nie raz, a nie się żegnać..
Nie tak !
Na pewno tam jest lepszy świat..
Nowe życie na razie bez nas..
Kiedyś spotkamy się na szczycie.`
|
|
|
kup mi plastikowy pierścionek z automatu..
i krzyknij, że kochasz. < 3
|
|
|
Daleko są te ręce, nie mogą już Cię dotknąć..
Ale patrz na serce ono zawsze bije mocno.
|
|
|
A co jeśli za chwilę miałabyś dowiedzieć się, że jesteś nieuleczalnie chora? Zostało ci już tylko kilka tygodni życia i nic nie można na to poradzić? A przecież tyle jeszcze było przed Tobą. Tak bardzo pragnęłaś go lepiej poznać, lecz zawsze głupio ci było pierwszej zagadać. A teraz to wszystko prysło. Nie będzie kolejnej szansy. Pragnę ci tylko wytłumaczyć, że nie warto się poddawać tylko dlatego, że boisz się odrzucenia. Takich przypadków jak podałam jest niewiele i są małe szanse, że przydarzy się on właśnie tobie. Więc daj sobie spokój z nieśmiałością i walcz. Walcz, bo są tacy, który nigdy nie dostaną już podobnej szansy. Ty masz wszystko na wyciągniecie ręki, wystarczy tylko po to sięgnąć.
|
|
|
- daj sobie z nim spokój. Nie ten to inny. –Ty byś tak zrobiła, prawda? Zapomniała i znalazła kogoś innego. Przykro mi, ale chyba właśnie w tym najbardziej się różnimy. Jesteś zwykła suką. Zmieniasz facetów jak rękawiczki, bawisz się nimi, do żadnego tak naprawdę nic nigdy nie czułaś. Ja tak nie potrafię. Nie jestem tobą i chyba nie chcę być.
|
|
|
Słuchając ulubionych piosenek, przypomniałam sobie dzień, w którym wracałam do domu z tygodniowego wyjazdu nad morze. Wtedy słuchałam dokładnie tego samego. A gdy zatrzymaliśmy się na chwile samochodem, podeszłam do przyjaciółki ze łzami w oczach i powiedziałam, że chcę tam wrócić i nie obchodzi mnie, że to niemożliwe. Obiecała, że tam wrócimy. Przeżyjemy jeszcze cudowniejsze chwile, poznamy cudowniejsze osoby i jeszcze bardziej niż teraz będziemy przeżywać wyjazd. Dodała również, że teraz pora wracać, bo na miejscu czekają równie ważne osoby.
|
|
|
Usiadła na parapecie i zaczęła obserwować przechodzących ludzi. Byli szczęśliwi, uśmiechnięci, cieszyli się życiem. Niewytrzymała. Wstała i podeszła do lustra. – Dziewczyno coś ty z sobą zrobiła?! Ubrała się, umalowała i gdy stwierdziła, że wygląda jak za starych czasów, gdy była szczęśliwa, postanowiła wyjść z domu i zacząć naprawiać swoje życie.
|
|
|
wychodząc późnym wieczorem ode mnie, wyszeptał jeszcze, że bardzo mnie kocha. byłam szczęśliwa, mega szczęśliwa. pocałowałam go najczulej jak potrafiłam, a on, znikając gdzieś za drzewami nigdy więcej się nie pojawił.
|
|
|
` tak . jestem pieprzoną zazdrośnicą . ale to dlatego , że tyle dla mnie znaczysz .
|
|
|
a teraz spójrz mi w oczy i powiedz, że nigdy nic do mnie nie czułeś . no dajesz .. !
|
|
|
a na rulonie papierosa napiszę Twoje imię, dwa uzależnienia w jednym pakiecie ; *
|
|
|
ten cholerny brak odwagi, by się do Ciebie uśmiechnąć . < 3
|
|
|
|