|
icebaby.moblo.pl
Stoimy sami przed moim domem. I deszcz pada lecz to jest nieważne. Ty dajesz mi swoją za dużą bluzę. Bo mówisz że zimno że zmarznę.
|
|
|
Stoimy sami, przed moim domem. I deszcz pada lecz to jest nieważne. Ty dajesz mi swoją za dużą bluzę. Bo mówisz, że zimno , że zmarznę.
|
|
|
wytrzymali próbę czasu, wytrzymali próbę odległości, a potem nie wytrzymali siebie.
|
|
|
Jak Tokio pod śniegiem - marznę bez ciebie.
|
|
|
Od ponad kwartału starałam się o nim nie myśleć, nie oznaczało to jednak, że starałam się o nim zapomnieć. [...] Wzdrygałam się na myśl o tym, że pewnego dnia już nie przypomnę sobie koloru jego oczu, chłodu jego skóry, tembru jego głosu. Nie wolno mi było tych cech wspominać, ale moim obowiązkiem było o nich pamiętać
|
|
|
Jest na świecie taki rodzaj smutku, którego nie można wyrazić łzami. Nie można go nikomu wytłumaczyć. Nie mogąc przybrać żadnego kształtu, osiada ciasno na dnie serca jak śnieg podczas bezwietrznej nocy.
|
|
|
W końcu ile razy można czyjeś serce przepuścić przez magiel? Mimo że wiele przeszłam, żadne z moich doświadczeń mnie nie zahartowało. Czułam się przeraźliwie krucha, jakby można było mnie zniszczyć jednym słowem.
|
|
|
Gdybyś jej nie kochał - walczyłabym. Gdyby była Ci obca - raniłabym ją. Gdyby chciała mi coś zrobić - broniłabym się. A tak? Ze łzami w oczach, Chowając ręce w kieszeniach, Nie mogąc nic zrobić, Odchodzę.
|
|
|
Nigdy nie jesteśmy bardziej samotni, niż leżąc w łóżku z naszymi tajemnicami i wewnętrznym głosem, którym żegnamy lub przeklinamy mijający dzień.
|
|
|
'Nikomu nie powiedziałam, że istniejesz, bo sama staram się o tym nie pamiętać.
|
|
|
Żegnam? Aha,czyli już nie jestem wyjątkowa i jednak znalazłeś na świecie piękniejsze oczy od moich , tak?
|
|
|
'Czemu on napisał: nie mogę bez Ciebie życ? I czemu ona jemu napisała: nie mogę żyć bez Ciebie? On pojechał na zachód, ona na wschód.. I oboje żyją..
|
|
|
..Patrzyła z wielką miłością każdego dnia na niego,każdego dnia walczyła z tym uczuciem i mimo,że wiedziała,że On ja również kocha,ale nie może z nią byc nie osłabiało jej cierpienia...Każdy dzień w którym go widziała a było to bardzo czesto ponieważ chodzili do jednej szkoły,był dla niej piękny bo mogła cieszyć się jego obecnością ukratkiem na niego spoglądać kraść jego każde spojrzenie patrzeć jak się usmiecha..była chora z miłości do niego...
|
|
|
|