 |
Sprawiłeś , że dla Ciebie rysuję serduszka w zeszycie..
|
|
 |
Przyjdź do mnie jak wiosna po zimie, bądź iskrą, która rozgrzeje każdy kontynent, pocieszy w dolinie, wytrze łzy i każe śmiać się. Bądź ciepłym wiatrem i podnieś, gdy spadnę. Ratuj mnie, gdy z planów fiasko. Kochaj w każdym momencie i każdej sekundzie, bądź Tym Jedynym, z którym wszędzie pójdę..
|
|
 |
Nieplanowana spontaniczność..
|
|
 |
Prawdopodobnie zadzwonię jutro do Ciebie, poproszę o spotkanie, nie tyle z tęsknoty, co z pragnienia jakim Cię darzę, z pragnienia do Twojego zapachu i głosu..
|
|
 |
Wcale nie chodziło o to by zrozumiał. Nie tylko o to. Ja chcę, żeby on przy mnie był. Żeby się o mnie troszczył. Chcę istnieć w jego świadomości jako ktoś więcej niż dziewczyna na sobotni wieczór..
|
|
 |
Szczęście jest wtedy, gdy przytulam się do Ciebie bez konkretnego powodu i wiem, że odpowiesz mi na to słodkim pocałunkiem. :*
|
|
 |
Może nie najważniejsze jest chcieć iść z kimś do łóżka, ale chcieć wstać następnego dnia rano i zrobić sobie nawzajem herbatę?
|
|
 |
Tylko on budzi mnie o 6 rano smsem, że już nie śpi .. Tylko on potrafi pokłócić się ze mną, a za godzinę napisać że kocha.. Tylko on był wtedy, gdy najbardziej potrzebowałam wsparcia.. Tylko on był zawsze...
|
|
 |
Co z tego, że ten świat tu daje nam gwarancję, muszę pewien być, że ja to ja, a my to my- na zawsze.
|
|
 |
słuchawki na uszach, a w każdym bicie szuka odpowiedzi na dręczące ją pytania..
|
|
 |
ona: twoja nowa dziewczyna jest śliczna. (założę się, że skradła ci serce) on: taak, to prawda. (ale to ty jesteś najpiękniejszą dziewczyną jaką znam) ona: słyszałam, że jest zabawna i niesamowita. (moje zupełne przeciwieństwo...) on: z całą pewnością jest. (ale to nic w porównaniu do ciebie) ona: pewnie wiesz o niej wszystko. (tak jak wiedziałeś wszystko o mnie) on: tylko rzeczy, które się liczą. (nie pamiętam, bo bez przerwy myślę o tobie) ona: to... mam nadzieję, że będziecie szczęśliwi. (bo my nigdy nie byliśmy) on: też mam taką nadzieję. (co się stało z tobą i mną?) ona: muszę już iść (... zanim zacznę płakać) on: taa, ja też. (mam nadzieję, że nie płaczesz) ona: pa. (wciąż cię kocham) on: na razie. (ja nigdy nie przestałem)
|
|
 |
Największym smutkiem napawa, kiedy kobieta płacze. Dorośnij najpierw do tych łeż. Bowiem kobieta inaczej płacze niż młoda dziewczyna. To nie jest ucieczka, kobieta już w płacz nie ucieka. To nie jest tęsknota, kobieta potrafi już czekać..
|
|
|
|