|
hyyde.moblo.pl
pamietaj ze sam pisze kazdy swoje love story.o sorry ze tak nietrwałe są pozory ze zamazały się wzory. sorry że świat jest chory.
|
|
|
hyyde dodano: 27 sierpnia 2010 |
|
pamietaj,ze sam pisze kazdy swoje love story.o sorry, ze tak nietrwałe są pozory, ze zamazały się wzory. sorry,że świat jest chory.
|
|
|
hyyde dodano: 27 sierpnia 2010 |
|
Nie widziałam Cię już od miesiąca
I nic. Jestem może bledsza, trochę śpiąca,
trochę bardziej milcząca.
Lecz widać można żyć bez powietrza.
|
|
|
hyyde dodano: 27 sierpnia 2010 |
|
nadzieja matką głupich, cóż jestem jej dzieckiem .
|
|
|
hyyde dodano: 27 sierpnia 2010 |
|
‘Raczej nie wierzę w żadne obietnice, mówią co słyszę, słyszę różnice, mówię co widze..’
|
|
|
hyyde dodano: 27 sierpnia 2010 |
|
Tamci mieli w oczach kłamstwo, ci mają fanatyzm, mówisz do mnie małymi literami jak tylko potrafisz
|
|
|
hyyde dodano: 27 sierpnia 2010 |
|
'mój pierwszy papieros po nim pierwszy kaszel
wtedy pomyślałem kurwa miasto jest nasze
moja pierwsza miłość i mój pierwszy spacer
po niej pierwszy raz odczułem taką strate'
|
|
|
hyyde dodano: 27 sierpnia 2010 |
|
Bit w uszach duszę leczy, eej ! Kocham rytm ponad normę
|
|
|
hyyde dodano: 27 sierpnia 2010 |
|
Tutaj M jak Melanż a nie M jak Miłość
|
|
|
hyyde dodano: 27 sierpnia 2010 |
|
Albo być kimś lub umrzeć, pierdol desperatów,↵chuj frajerom na drogę plus środkowy światu, daj mi żyć.
|
|
|
hyyde dodano: 26 sierpnia 2010 |
|
Rób hajs, rób hajs, rób hajs stale,
rób hajs dalej i nie oszalej,
rób hajs, rób hajs i nie pierdol,
niech nie będzie Ci kurwa wszystko jedno, hi :D
|
|
|
hyyde dodano: 26 sierpnia 2010 |
|
jak zwykle łapie się za głowe wspominajac czas, w którym nie jestem zbyt trzeźwa.
|
|
|
hyyde dodano: 26 sierpnia 2010 |
|
Życie znów wydaje mi się złe. Znów widze problemy nie do rozwiązania. Uciekam od spraw, które trudno jest mi rozwiązać. A przecież było tak łatwo. Nie ruszało mnie to że w życiu jest pod górkę, że nie zawsze jest tak jak chcemy. Wiedziałam, że to co się dzieje to tak ma być. Jakby wszystko było zapisane w jakiejś księdze i moje życie toczyło się według niej. I uśmiechałam się nawet gdy coś nie było śmieszne. Nie myślałam o swoich problemach, bo wiedziałam, że one muszą być. Żyłam problemami innych by móc nastawić ich to życia tak jak ja jestem nastawiona. Coś pękło. Dlaczego.. ? Jakieś załamanie.. ? Czy coś to spowodowało..? Czy ktoś.. ?
|
|
|
|