|
hvjciwdupe.moblo.pl
Nie umiem zapomnieć Twojego uśmiechu smaku ust . chociaż wszyscy powtarzają że Ty sama nie wiesz czego chcesz . hujwasto
|
|
|
Nie umiem zapomnieć Twojego uśmiechu- smaku ust . chociaż wszyscy powtarzają, że Ty sama nie wiesz czego chcesz ./ hujwasto
|
|
|
- Chciałabym powiedzieć pewnemu chłopakowi, że go kocham...
- A więc na co czekasz?
- Trochę się boję. Mogę wypróbować to na tobie?
- Oczywiście.
- Kocham cię ..
- A teraz powiedz to tej osobie.
- Przed chwilą to zrobiłam...
|
|
|
- Nie śpij bo cię ktoś ukradnie.
- A kto?
- Ja.
- A to , dobranoc.
|
|
|
.żadna wielka miłość nie umiera do końca. Możemy do niej strzelać z pistoletu lub zamykać w najciemniejszych zakamarkach naszych serc, ale ona jest sprytniejsza - wie, jak przeżyć. Potrafi znaleźć sobie drogę do wolności i zaskoczyć nas, pojawiając się, kiedy jesteśmy już cholernie pewni, że umarła, albo, że przynajmniej leży bezpiecznie schowana pod stertami innych spraw...
|
|
|
nie umiem, nie chcę, nie potrafię bez Ciebie - co beze mnie ? - żyć , oddychać, uśmiechać się.. - to jestem Twoim powietrzem? - tak moim osobistym powietrzem, moim słońcem w pochmurny dzień , woda tylko Ciebie pragnę - ale przecież nadal żyjesz. - spotykając się z Tobą jako koleżanka jestem tylko nie dotleniona, tylko strasznie mnie suszy i tylko tak cholernie blada .. ale żyje.. ledwo
|
|
|
może padać więcej śniegu, może być więcej stopni mrozu, może być wichura, zamieć, może nie być prądu i wszystkiego innego.. bylebyś był obok
|
|
|
Spojrzała na Niego i szeptem powiedziala 'Kocham Cię', miała nadzieję, że nie usłyszy. On odwrócił się przytulił ją mocno i powiedział 'Ja Ciebie też'.
|
|
|
Pada deszcz. Moknę. nie wzięłam ze sobą nawet bluzy. W oddali widzę jakąś postać. Zawsze poznam ten zarys sylwetki. To Ty. Idziesz trzymając w jednej ręce parasolkę, w drugiej swoją bluzę, tą która mi się najbardziej podoba. Uśmiechasz się łobuzersko zakładając mi bluzę. Całujesz w czoło i chwytasz mocno za rękę. I powiedz jak można Cię nie kochać?
|
|
|
Stanęłam na Twoich trampkach, aby dostać się do twoich ust. Odepchnąłeś mnie, usiadłeś, wziąłeś na kolana i musnąłeś w usta. Poczułam Twój leciutki uśmiech... wyszeptałeś mi do ucha " To ja tu się muszę starać, kochanie "
|
|
|
Mogę po tobie sprzątać, spuszczać klapę od sedesu, zamykać drzwi od toalety, gotować ci, nie przeszkadzać Ci w oglądaniu sobotniego meczu,ale bardzo Cie proszę miej do mnie szacunek i kochaj mnie.'
|
|
|
powiedział, że strasznie go denerwuję i obdarzył najlepszym pocałunkiem na świecie.
|
|
|
|