czasami mam wraznienie ze jest dobrze. no własnie to tylko moje wrażenie. prawda boli. prawda mnie zabija. ale dzieki niej żyje. wiem.... to nie dorzeczne ale na prawde tak jest.
"to wszystko jest bez senu.
życie jest bez senu.
śmierć jest bez sensu.
miłość jest bez sensu.
ja jestem bez sensu.
nie!
mnie nie ma.
albo jestem.
tak!
jestem nikim...."
czasami wydaje mi sie ze jestem wolna jak ptak. choć wcale wolna nie jestem. wszem, jestem ptakiem. ptakiem zamkniętym w klatce ciągłej tęsknoty, bólu , cierpienia.gdy ktoś mnie czasami nakarmi. wtedy po prostu jestem. wtedy jestem szczęsliwa.