Mój dom stoi otworem dla przyjaciół co nie wątpią,
Jeśli ziomek nie chcesz gadać, ja nie powiem ziomek won stąd,
Ale wniosków nie wyciągaj najpierw spróbuj się z przeszłością,
Chociaż każdy w życiu chadza własnymi ścieżkami,
To wciąż zgodnie z zasadami nie na wszystko przymknę oko,
A Ty później z pretensjami latasz też chciałbyś się cofnąć,
Święty nikt tu nie był nie dorabiaj gęby bracie,
Bo tytuł przyjaciel zobowiązał pomagacie?,
Mógłbym się tak odgryźć tym co zapomnieli o mnie,
W czasie gdy trzeźwiałem w samotności było podle,
To i tak się o nich modle choć nie jeden przegiął pałę
Mimo to nie nazwę pałą, choć tak rzec ochotę miałem,
Bo się odechciewa konfrontować i mediować,
Chociaż w przeciwieństwie do was - nie udaję się nie chowam
|