|
hipopoporockopunek.moblo.pl
jak chcesz mnie wkurwić robisz to skutecznie
|
|
|
jak chcesz mnie wkurwić, robisz to skutecznie
|
|
|
-to skomplikowane.. -jak bardzo? -gdybyś był, a nie bywał, raz na jakiś czas, byłabym wreszcie czyjaś nie bezpańska, aż tak.
|
|
|
-nie udawaj kogoś innego proszę cie bądź sobą.. -i kto to, kurwa, mówi..
|
|
|
są takie dni, kiedy cieszę ryja sama do siebie, chyba każdy tak ma, ha. nie wiem czy to kac, czy pogoda, ale jest wyjebiście, choć wczoraj w ogóle nie chciało mi się żyć. wczoraj płakałam, dziś mogę się śmiać- dupa w garść!
|
|
|
mam wyjebane, będę miała co najmniej do wtorku :)
|
|
|
nigdy w sumie nie pomyślałam, że spotkamy się tak szybko i to najebani. nawet o tym nie zdążyłam pomyśleć a to już się stało. nigdy też nie przypuszczałam, że tak Cię oleję i tak Ci będę jechała przez cały wieczór- chciałam dobrze, zrobiłam źle, w końcu to popierdoliłam.. ale jednak- chciałabym Cię bardzo przeprosić choć wiem, że i tak masz to głęboko. chujowe uczucie, nie polecam.
|
|
|
-chodźmy ją odprowadzić- mówisz do kumpla. po dłuższej chwili jestem już pod domem, ale wiem, że Ty do swojego nie zamierzasz iść i szykuje się coś grubszego. wiem, że nie mogę na Ciebie wpłynąć, ale zachowujesz się fair- nigdy nie zrobiłeś tego przy mnie, a znamy się od wielu lat. nie zniosłabym tego widoku, a Ty mi tego oszczędzasz. dziękuję.
|
|
|
lubię mieć dużo kumpli, lepiej się z nimi dogadać niż z dziewczynami, sory- taka prawda. nie widzę nic złego w tym, że jako jedyna siedzę z paroma kumplami w parku,gdy jest już późno, ale gdy mijałeś nas ze swoją ekipą Twój wzrok doprowadził mnie do jakiś jebanych wyrzutów sumienia, które są oczywiście bezpodstawne, poczułam się po prostu poniżona, wciąż odtwarzam ten wzrok i coś czuję, że nie pozwoli mi dziś zasnąć.
|
|
|
lubię gdy ktoś, kto wzbudza uśmiech na mojej twarzy samym faktem, że jest śni mi się, a potem w dzień gdy idę sobie najwęższą, najcichszą, najmniej znaną uliczką w moim mieście wypada mi z zaskoczenia zza zakrętu. przypadek czy przeznaczenie ;)?
|
|
|
mam w klasie chłopaka, który powszechnie uważany jest za wielkiego, nietolerancyjnego, aspołecznego chama. prawie nikt się do niego nie odzywa, bo to graniczyłoby z kolejnym pojazdem z jego strony. co mam z nim wspólnego? jako jedyna umiem się z nim dogadać, nie tylko w szkole ale i poza nią. czemu? -człowiek, który słucha rapu nigdy nie będzie mi obcy, tyle.
|
|
|
|