|
hiphop_owa.moblo.pl
I milczał byś wtedy kiedy bym płakała wysłuchiwał wszystkiego co mnie gryzie i jedyne co byś robił to przytulał i obejmował mnie a na koniec pocałował i położył na swoi
|
|
|
I milczał byś wtedy kiedy bym płakała, wysłuchiwał wszystkiego co mnie gryzie i jedyne co byś robił to przytulał i obejmował mnie, a na koniec pocałował i położył na swoich kolanach bym mogła przy tobie zasnąć
|
|
|
no cześć, mogę się do Ciebie zacząć przyzwyczajać czy zamierzasz być takim samym dupkiem jak inni?
|
|
|
Nie jest to miłość, nawet nie wiem czy przyjaźń... To uczucie którym go darze jest nie możliwe do zdefiniowania. Zasypiam myśląc o Nim.
|
|
|
- były ferie. siedziałam oglądając jakiś durny serial z bratem. nagle usłyszałam dźwięk mojej komórki. na cały pokój rozległo się 'gypsy'. pobiegłam odebrać telefon. to byłeś ty. chwilę stałam w bezruchu, po czym nacisnęłam zieloną słuchawkę. - no co jest? odpowiedziałeś, ze zapraszasz mnie na spacer. tak, w ten cholerny ziąb. zgodziłam się, wskoczyłam w płaszczyk, a gdy wyszłam już czekałeś pod moim domem. pocałowałeś mnie w policzek na przywitanie, po czym dałeś swoje rękawiczki. pomyślałam, że jednak może być dobrze.
|
|
|
- jesteś tylko jak coś potrzebujesz. chcesz pożyczyć fajkę, czy przepisać zadanie z polaka. a na korytarzu, to nawet jebanego cześć nie powiesz. bujaj się, frajerze.
|
|
|
mogę życzyć ci zdrowia, kumpli.., może to nie będzie szczere ale jednak. za to jednak nigdy nie powiem do ciebie : 'szczęścia w miłości' .. swoją szansę już zmarnowałeś ..
|
|
|
Pamiętaj, że rap to dla mnie wszystko i już zawsze będziesz na drugim miejscu
|
|
|
tylko on wiedział o tym, że kiedy mam związane włosy, to sobie nie radzę. kiedy u mnie w pokoju góruje zapach papierosów, a nie moich ulubionych perfum. kiedy nie słodzę herbaty, kiedy siedzę po ciemku, i oglądam gwiazdy. kiedy w plecaku mam te same książki od kilku tygodni. kiedy wszystkie świeczki w pokoju są wypalone. tylko on o tym wszystkim wiedział. on- mój przyjaciel.
|
|
|
Ściągnij z blanta chmurę. Podnieś blanta w górę.
Szanuj tą naturę, zjaraj lola po tekturę.
Nie będzie nigdy ćpunem ten co raczy się skunem.
Legalizacja to postulat, a ten numer, to argument.
Nie rozumiem argumentów przeciwko.
Parę skrętów i piwko, nie zabije za szybko.
Tym co myślą za płytko polecam zioło - lecznictwo.
Za trzy dychy w cenię mojej płyty kupisz gram... "
|
|
|
Przyjacielu... czy Ty...?
-Tak najdroższy, kocham Cię! A czy Ty...?
-Tak, zawsze będę przy Tobie! A czy ja...?
-Tak, Ty zawsze możesz na mnie liczyć! A czy będziesz...?
-Tak, będę z Tobą płakać! A...?
-Tak, tak, śmiać się z Tobą też będę! A czy kiedy...?
-Tak, kiedy będziesz potrzebował pomocy pomogę Ci! A czy wiesz, że...?
-Oczywiście, że wiem, że mogę na Tobie polegać! I, że ja...?
-I, że Ty zawsze mi pomożesz! Wiesz napewno też, że gotowy jestem...?
- Tak, wiem, że gotowy jesteś zginąć za mnie! Ja też dla Ciebie zrobię wszystko! Przyjacielu...wiesz...
-Wiem, wiem, ja również dziękuję Ci za to, że jesteś! Najdroższy... jeszcze tylko jedno pytanie... Czy Ty...?
-Nie, nie czytam w Twoich myślach... To skąd...?
-Ja to poprostu czuję! Czy nie wiesz, że przyjaciele rozumieją się...
-Tak, tak... bez słów
|
|
|
-Potrafisz zdefiniować mi słowo 'przyjaciel? - Nie można tego zdefiniować. To nie słowo. To uczucie więzi, wzajemne pocieszanie się, śmianie, chęć pomocy, wszystko co najlepsze. - A miłość nie jest najlepsza? - Nie. Miłość prawdziwa, odwzajemniona jest wspaniała, ale przyjaźń... - ...jest najlepszą rzeczą, jaka się może trafić. Jest na całe życie. - Owszem. I widzisz. Potrafisz powiedzieć, to co ja chciałam,a to jest... - ...prawdziwa przyjaźń
|
|
|
Zdrowaś Marycho, buchów pełna. Bong z Tobą. Błogosławionaś Ty między innymi ziołami i błogosławiony efekt Twojej banii. Święta Marycho, matko rastów, staw się za zjaranymi teraz i w godzinie bani naszej.
Zioło
|
|
|
|