|
helencia.moblo.pl
Wydawało się jej że zdążyła otrząsnąć się z takich bzdur jak zauroczenie i miłość. Chciała tylko czasem z kimś wyjść wieczorem czuć że jest dla kogoś ważna i komuś potr
|
|
|
Wydawało się jej, że zdążyła otrząsnąć się z takich bzdur jak zauroczenie i miłość. Chciała tylko czasem z kimś wyjść wieczorem, czuć że jest dla kogoś ważna i komuś potrzebna.
|
|
|
Trochę wina, żeby zapomnieć. Kilka papierosów, żeby zrozumieć. Paczka chusteczek, żeby wypłakać i nowa miłość, żeby być szczęśliwą.
|
|
|
- A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść?- spytał Krzyś ściskając misiowi łapkę.- Co wtedy?
- Nic wielkiego.-zapewnił go Puchatek.- Posiedzę tu sobie i na Ciebie poczekam. Kiedy się kogoś kocha, to ten ktoś nigdy nie znika tylko siedzi sobie i czeka na Ciebie.
|
|
|
i znowu mam ochotę pieprznąć uczuciami o podłogę.
|
|
|
- Chcę być po prostu szczęśliwa, czy to tak wiele? - Taaa, a w tej bajce były krasnoludki?
|
|
|
- I co było dalej? - Książe został pedałem...
|
|
|
ej, mała . uśmiech Ci się odkleja .
|
|
|
Wiesz co jest gorsze od płakania w poduszkę? Pustka. Taka chwila kiedy po prostu siedzisz i wpatrujesz się w niebo, wiesz, że nie możesz nic zrobić i ogarnia cię to przerażające poczucie bezsilności, które zżera cię od środka. A Ty nie robisz nic. Po prostu się przyglądasz.
|
|
|
nerwowo starałam się złapać oddech, idąc środkiem ulicy. w myślach wyklinałam każdego mężczyznę na ziemi. rękawy mojej białej ramoneski, topiły się w rozmazanym tuszu. zaczęłam sama do siebie, wyzywać płeć brzydszą od najgorszych. zanosiłam się płaczem. przechodni patrzyli na mnie jak na skończoną frustratkę z objawami schizofrenii. przykucnęłam, próbując doprowadzić mój cykl oddychania do ładu. 'sukinsyny', powtarzałam w kółko. właśnie wtedy, usłyszałam męski głos śpiewający donośnie 'nie płacz, kiedy odjadę ... sercem będę przy Tobie'. kretyn - pomyślałam. na moich ustach, mimowolnie pojawił się uśmiech. amant, kucnął koło mnie. w rękach trzymał bukiet róż. niezdarnie wyjął jedną z nich i wręczył mi do dłoni. nie przestawał się uśmiechać. odszedł. nigdy więcej go nie spotkałam. faceci, są nam zbędni do zepsucia humoru, wbicia gwoździa w ścianę, o złamanym sercu nie wspominając. ale pocałunku podczas którego czujemy, jak niebiańsko się uśmiechają nic nam nie zastąpi.
|
|
|
` teraz raczej nie powiem że jest OK , bo nie jest.. Tak owszem, są takie dni kiedy okazuje radosc w koło, usmiecham się bez powodu. ale to tylko dlatego aby nie musiec setny raz odpowiadac na pytania na które wcale nie mam ochoty odpowiadac. '
|
|
|
`dlaczego ona jest szczęśliwa .. ? przecież miała być załamana po tym jak ją zostawiłem, mój plan się nie powiódł. - ona jest zbyt silna i zbyt mądra, żeby przejmować się Tobą idioto ! '
|
|
|
ON: dlaczego jesteś taka trudna do zdobycia i nie chcesz mi zaufać? ONA: a jak myślisz? ON: chcę żebyś Ty mi to powiedziała.. ONA: no więc Ci powiem. Kiedyś się zakochałam. Było pięknie i wgl, lecz tylko przez jakiś okres. Ten w którym się zabujałam, wykorzystał mnie i porzucił, zostało po tym zranione serce, ból, smutek i płacz. Od tamtej pory mam do waszej płci dystans. Pewną granicę, której wolę nie przekraczać, aby nie cierpieć. ON: Nie wszyscy tacy są! Ja Cię nie zranię.. ONA: On też tak mówił.. /// dobrusia
|
|
|
|