|
heksakosjoiheksekontaheksafobia.moblo.pl
Moje oczy nareszcie nabrały blasku i nie są już szklaną taflą czy pustymi oczami lalki.
|
|
|
Moje oczy nareszcie nabrały blasku i nie są już szklaną taflą, czy pustymi oczami lalki.
|
|
|
Czy mi się uda ? tamto powraca we wspomnieniach, obrazach. Powraca bólem..
|
|
|
To śmierć drażni się ze mną, zamiast zabrać mnie w krainę doskonałości.
|
|
|
Ja tylko walczę o siebie, ja tylko nie chcę umierać. Chciałam pokochać.
|
|
|
Czuję się, jakby mnie nagle przeniesiono z obcej planety na Ziemię, dano ludzkie ciało.
|
|
|
A jednak żyjemy obok siebie, śmiejemy się, rozmawiamy, przeżywamy.
|
|
|
Przychodzi taki moment, że wszystko mnie przytłacza, dławi, paraliżuje. I wtedy czuję, że żyję w szklanej kuli, a świat jest zdeformowany, jakbym patrzyła przez szkło.
|
|
|
Chciałam być samotną wyspą, ale przeczuwałam, że to niemożliwe.
|
|
|
Przeraża mnie moje myślenie. Za dużo i niepotrzebnie. Wtedy się rozklejam i wszystko wydaje się kolejnym absurdem, jakbym żyła życiem zaprogramowanym nie przeze mnie, przez kogoś obcego, bez mojej zgody.
|
|
|
Opowiedz troszkę więcej nie o swojej walce, o swoim poświęceniu, o tym, co Cię boli, czemu się przeciwstawiasz, opowiedz o swoim spokoju, o swojej samotności wypełnionej zgodą, o swoim współodczuwaniu tej części świata, która jest dobra, o swojej pogodzie i słabości. Proszę.
|
|
|
Ciągle szukamy winy, ale chyba tam, gdzie jej nie ma.
|
|
|
Czym jest bezsilność ? Do pokoju wpadła ważka o delikatnych skrzydełkach. Gdybym chciała ją wynieść z pokoju, uszkodziłabym ją i zginęłaby. Ale nie przeżyje nocy w mieszkaniu. Czyli nie mogę już nic zrobić. Mogę tylko skrócić jej cierpienie, zabić ją od razu. Przysiadła w kącie, chyba już zrezygnowała z walki o życie. Jesteś bezsilna. Widzisz, trzymasz się idiotycznie tego swojego życia. Masz przecież tę ostatnią nić w swojej ręce. To tylko Twoja sprawa. Chlast ! I po ważce...
|
|
|
|