 |
Siedzę sam w tej wieży bez dna
|
|
 |
jestem prostym pytaniem, Ty jesteś na nie odpowiedzią
|
|
 |
ja w twoich ramionach- nieistotny dysonans
|
|
 |
TWOJE ramiona- niekruszące się ciasto, nie pachną miętową maścią
|
|
 |
Jaki to był celny strzał- tych kilka słów, tak prosto w twarz
|
|
 |
Siedzę sam w tej wieży bez dna /i zapominać chcę, tak często jak się da
|
|
 |
Siedzę sam w tej wieży bez dna
|
|
 |
The KKK took my baby away
|
|
 |
Jak jesteś chory, to się kurwa lecz
|
|
 |
wolałabym bez słów/ u Susłowej
|
|
 |
wolałabym bez słów/ u Susłowej!
|
|
 |
The KKK took my baby away /bybcia w parczku, u Susła noc
|
|
|
|