 |
Trwaj. Jesteś taka piękna...
|
|
 |
Och, zatańczyłabym teraz. Zatańczyła. A najchętniej z Panem. Pozwoli mi się Pan porwać do tańca?
Pozwoli się poprowadzić? ... Tak lekko, tak wolno, odrobinę nostalgicznie...
Chce Pan tego?
Ten niepokój, wewnątrz mnie, towarzyszy mi rozkołysaniem już od rana.
Pulsuje, odchyla mi głowę na oparcie kanapy i każe zamykać oczy.
A tam, pod powiekami Pan, i to lekko zaniepokojone,
nieco niepewne spojrzenie.
Przechylenie nad przepaścią...
... kusi, prawda?
Jakby to było poczuć ten wiatr na twarzy? Po raz pierwszy i po raz ostatni?
Podejdzie Pan do krawędzi?
Na sam skraj naszych światów?
A tam, bariera rysowana moim rozsądkiem i Pana troską o nie rozchwianie tak długo budowanego w sobie spokoju.
Próg.
Szlaban.
Przysiadam na nim lekko, obserwuję Pana po drugiej stronie granicy.
...I sen mija. Już go nie widać.
|
|
 |
To były dobre dni. Nie były szczęśliwe, ale dawały nadzieję.
|
|
 |
Jakby nie patrzeć to zamknięte koło. Dla mnie bez wyjścia. Nie potrafię być bardziej w lewo, ani w prawo.
Do not fight with what you feel. Let it happen.
|
|
 |
' W ciemnościach zacierających kontury świata zewnętrznego można odczuć, że się jest sobą aż do granic zwątpienia.
|
|
 |
' Dopiero późną nocą, przy szczelnie zasłoniętych oknach gryziemy z bólu ręce, umieramy z miłości. '
|
|
 |
Zmądrzałam. Znów świeci słońce.
|
|
 |
Nienawidzę brokuł i przykrych doświadczeń, panikuje gdy mi nic nie wychodzi.
Nienawidzę kiedy życie przecieka mi przez palce,
Nienawidzę swoich wielkich słabości i swojego strachu.
Czasami nienawidzę żyć.
|
|
 |
Oszalałbyś, gdybyś znał choć połowę tego co sie dzieje w mojej głowie.
|
|
 |
You ate my heart, my little monster.
|
|
 |
Najgorzej jest jak się coś zgubi. Wiesz, telefon, kasę, albo takie tam, zaufanie.
|
|
|
|