Uciekłam ze swojego świata.. Błąkałam się w ciemnościach, a gdy moje oczy już się przyzwyczaiły do mroku spotkałam ciebie.. Pojawiłeś się znikąd.. Porwałeś mnie do swojego świata.. Skułeś moje ręce łańcuchami.. Obiecałeś wieczną miłość. Naiwna, uwierzyłam. Wszystko było piękne. Ale potem spotkałeś inną.. Inteligentniejszą, ładniejszą, bystrzejszą.. Nie miałeś co ze mną zrobić.. Zdecydowałeś się wyrzucić mnie w tą ciemność.. Z moimi rękami skutymi w łańcuchy..
|