|
zawsze chodź z podniesioną głową, nigdy nie gardź swą mordą. // grzmisz
|
|
|
-w tym stawie umarł chłopak. -ja. -nie... -hahahah. // ejsuko + foxing. :D
|
|
|
widok matki, płaczącej nad grobem syna, kolejny dramat, którego nie udało się zatrzymać. // grammatik- nigdy więcej
|
|
|
kochaj ją swoim calym, ciepłym, kochającym, uroczym, SERCEM, nigdy lansem. // grzmisz
|
|
|
nigdy bardziej, nikogo kochać nie będe, zawsze duchem, z Tobą będe. // grzmisz
|
|
|
leżysz na ziemi cała od krwi, to za to że bóg wpuszcza na ziemie, takie jak ty. // grzmisz
|
|
|
gdy na jego zdjęcie patrzyć będzie, powie 'fajny to on nie będzie' | grzmisz ♥
|
|
|
kiedyś na przepaści stanie, ona spadnie, wykrzyczy 'nara dranie!' | grzmisz ♥
|
|
|
to nie matka ale wzięła mnie w opiekę, pokazała mi emocje nauczyła być człowiekiem, i nawet gdy będe musiał wszystko oddać los zada pytanie 'staniesz przy niej czy ją oddasz?' | eldoka ♥
|
|
|
to nie karnawał ale tańczyć z nią chce, znam ją 30 lat ale wciąż nie wiele wiem, wiele serc bije dla niej, wiele w niej, do szaleństwa zakochane wszystko zrobić są w stanie. | eldoka ♥
|
|
|
mówią, możesz wszystko więc głowę mam spokojną, może ty, ja wiem że czegoś mi nie wolno, mówią to się opłaca, więc skąd skrupuły? ja wole wiedzieć co warto nie zależnie od sumy, nie zależnie od dumy, reperkusji i skutków, nawet gdy uwodzi głupców idą za czymś tłumy. | eldoka ♥
|
|
|
przyszła w swoje ulubione miejsce, czyli jakąś starą ławkę w miejskim parku. zobaczyła Jego, z jakąś dziewczyną, na tej ławce na którą ona miała plany się udać, i się z nim spotkać, stanęła przed nim i zadała pytanie 'co chciałeś? po co dzwoniłeś?' on się spojrzał, i zaśmiał, ona rozpłakała się, odeszła, wróciła do domu. położyła się na łóżku, w głowie słyszała cały czas śmiech Jego i jego 'nowej' dziewczyny. było jej cholernie przykro, no bo wkońcu kochała Go ponad życie. ale przecież to nie ważne, prawda? | grzmisz ♥
|
|
|
|