|
got2be.moblo.pl
...a serce bije mi trzy razy szybciej niż w normie xD
|
|
got2be dodał komentarz: |
10 stycznia 2011 |
|
got2be dodano: 6 stycznia 2011 |
|
A gdybym udowodniła Ci, że wszystko w co wierzysz jest złudzeniem potrafiłbyś zacząć wszystko od nowa.?/lonelyy
|
|
|
got2be dodano: 2 stycznia 2011 |
|
`Pewnego dnia uczucia bawiły się w chowanego. Na początku ustaliły, że kryje miłość, więc zaczęła liczyć. Nadzieja schowała się w chmurach, piękno w tafli wody, strach w dziupli w drzewie, skromność pod kamieniem, a szaleństwo w krzaku dzikiej róży. Miłość doliczyła do 100 i zaczęła szukać. Znalazła nadzieję, strach, piękno, skromność...ale gdy szukała szaleństwa jedna z gałązek dzikiej róży uderzyła ją w twarz i wykuła jej oczy. Szaleństwo, czując się winne, obiecało, że zawsze będzie jej towarzyszyć. Od tej pory miłość jest ślepa, a prowadzi ją szaleństwo...`/Demotywatory ^^
|
|
|
got2be dodano: 2 stycznia 2011 |
|
Ucząc się na błędach, na tego Sylwestra kupiła wodoodporny tusz do rzęs. . . /got2be
|
|
|
got2be dodano: 18 grudnia 2010 |
|
kiedyś wystarczył jeden es od ciebie żebym rzuciła wszystko i wszystkich , nawet chłopaka z którym byłam . a to wszystko tylko po to aby spędzić jeden zajebisty wieczór w twoich ramionach . przecież byłeś zajebistym chłopakiem z łysą banią w kapturze i dresach . ale po tym jak obiecałeś mi że będziemy ze sobą i nie dotrzymałeś słowa zmieniłam sie . zmieniłam sie na taką jakiej byś teraz chciał , sory ale już przeszła mi ta wielka pierwsza miłość do ciebie . a mówiąc wprost to żałuje że cie wogle poznałam . ./paluch_taak ;*
|
|
|
got2be dodano: 18 grudnia 2010 |
|
`Odwieczne schody, świat kłamstw i pleśni
Wypij za tych co nie mogą i tych co odeszli
Teoria orła i reszki, kwestia farta
Życiowy sarkazm, diabeł zna się na żartach...`
|
|
|
got2be dodano: 16 grudnia 2010 |
|
Spotkali się na imprezie urodzinowej kolegi. 'Nic się nie zmieniłeś od...od tamtego czasu.' Wykrztusiła z trudem. 'A Ty wręcz przeciwnie. Kiedy ostatni raz Cię widziałem, miałaś spuchniętą twarz i chyba najsmutniejsze oczy na świecie.' Zaskoczył ją. 'Nie wiem, czego się spodziewałeś. Tak właśnie czuje się człowiek, który traci najważniejszą osobę w życiu.' Zmrużył oczy. 'Ale już sobie beze mnie radzisz?' Zaśmiała się. 'Jakbyś nie zauważył moje rany na dłoniach już się zagoiły, nie mam na sobie czarnej bluzy z kapturem, ani dresów na tyłku. Moje oczy raczej nie są zaczerwienione, a twarz ma normalne proporcje.' uśmiechnął się. 'No tak. Wyglądasz świetnie.' Uniosła kieliszek ku górze. 'To wypijmy za tych, którzy potrafią się podnieść.' Stuknęły kieliszki. /just_love.
|
|
|
got2be dodano: 15 grudnia 2010 |
|
Nie mogła zapomnieć tamtego dnia. Jebanych świąt w gronie rodziny, kiedy to siedziała wciśnięta w fotel, gniotąc odświętne ubrania. Jej życzenia brzmiały: Wszystkiego najlepszego. Mówiła to z takim entuzjazmem, że wszystkim rzedła mina. Pasterka? Dwie godziny stania w milczeniu ze łzami w oczach. Otwieranie prezentów? Sztuczny uśmiech, który nie wychodził. 3 godziny po północy - leżenie w łóżku z telefonem pod głową, z nadzieją, że może wyśle życzenia. I kurwa, pomyśleć, że w tym roku będzie tak samo! /just_love.
|
|
|
got2be dodano: 15 grudnia 2010 |
|
Domówka u przyjaciółki. Ubrała gruby, wełniany sweter, zaparzyła sobie cynamonowo-jabłkową herbatę i siadła w fotelu obserwując każdego obecnego. Otworzyły się drzwi kuchni, zza których wyszedł nieziemsko arogancki, chamski, niebieskooki, wysoki blondyn. Wywróciła oczami na myśl o tym, że ten cham tak cholernie jej się podoba. /just_love.
|
|
|
got2be dodano: 15 grudnia 2010 |
|
Stanęła na tarasie z kubkiem gorącego kakao w dłoniach. Spojrzała na księżyc. 'Wiesz, Olbrzymie...' Uśmiechnęła się do siebie. 'Dłonie ogrzewa mi kubek gorącego picia, a tak bardzo chciałabym, żeby na jego miejscu były dłonie mężczyzny, który odszedł. Wiatr oplata moją szyję powodując dreszcze, które nijak mają się do momentu, w którym jego usta wpijały się w moją skórę, tym samym powodując paraliż ciała. Przytulam głowę do poduszki i nie czuję nic. Brakuje mi uderzeń jego serca pod uchem.' Spuściła wolno głowę. 'A mnie brakuje Ciebie.' Usłyszała. /just_love.
|
|
|
got2be dodano: 15 grudnia 2010 |
|
Wyszła ze szkoły wiążąc jeszcze szalik. Kiedy dochodziła do furtki, zauważyła, że stoi z kumplami. Trzymał w dłoni śnieżkę i momentalnie uśmiechnął się na jej widok. "Nie waż się!" Krzyknęła w jego stronę. "Bo co?" Zapytał z szelmowskim uśmiechem. Złapał ją i przyciągnął do siebie tak blisko, że wymieniali oddechy. "Proszę?" Zrobiła smutną minę. Już myślała, że ją pocałuje, gdy nagle znalazła się na ziemi, ze śniegiem na twarzy. Było cholernie zimno! Usiadł na niej okrakiem i śmiał się w najlepsze. "Złaź ze mnie!" Warknęła. "Oj, nie denerwuj się tak. Złość piękności szkodzi." Wciąż się śmiał. "A jak zachoruję?" Zapytała smutno. Spoważniał i powiedział cichutko: "To będę Twoim osobistym lekarzem." Nachylił się do pocałunku. Jakie było jego zdziwienie, gdy na ustach poczuł zimy śnieg. Zwaliłam go z siebie i pognałam pędem do samochodu. Spojrzał na mnie wnerwiony i pogroził palcem. Wysłałam mu buziaka. We wstecznym lusterku widziałam, jak się śmiał. /just_love.
|
|
|
got2be dodano: 15 grudnia 2010 |
|
Była na imprezie. Wiedziała, że przyjdzie więc już na początku zaczęła pić. Po godzinie stała nawalona pod ścianą i krztusiła się dymem z papierosa. Wszedł do kuchni nie wiedząc, że ona tam jest. Odwrócił się, spojrzał na jej oczy, które się zaszkliły i podszedł bliżej. Zaczęła się śmiać. 'Tylko sobie nie myśl, że to przez Ciebie. Dymem się zakrztusiłam i tyle.' Złapał ją za łokieć. 'Chodź. Wyjdziemy na zewnątrz.' Spojrzała na niego wściekła i pijana. 'Chyba sobie kpisz.' Odwróciła się i kończyła swoje piwo. Wyrwał jej butelkę z dłoni i wziął na ręce przekładając przez ramię! 'Cholera! Puść mnie. Puść mnie, no!' Wyszli na zimne powietrze. Postawił ją na ziemi i odwrócił się plecami. 'Coś Ty sobie, kurwa, myślał? Że przyjdziesz i będziesz udawał bohatera? Po jakiego chuja mnie wyprowadzałeś? No po co pytam?! Nie ma już nas. Sam o tym zdecydowałeś i guzik powinno Cię obchodzić, co się ze mną dzieje!' Biła go pięściami po plecach. 'Kocham Cię.' Powiedział. Uderzyła mocniej. /just_love.
|
|
|
|