|
goawaynow.moblo.pl
Czego się boję ? Boję się stracić ludzi których kocham. Boję się że kolejny raz mi się to przydarzy. Boję się samotności. Boję się kiedyś obudzić i zdać sobie sprawę z
|
|
|
Czego się boję ? Boję się stracić ludzi, których kocham. Boję się, że kolejny raz mi się to przydarzy. Boję się samotności. Boję się kiedyś obudzić i zdać sobie sprawę z tego, że nikogo już przy mnie nie ma.
|
|
|
Wiesz kiedy poczułam się cholernie wyjątkowa ? Kiedy nasze spojrzenia się spotkały, a on patrzył o sekundę dłużej, niż ja
|
|
|
Przecież wiem, że przytulanie to tylko pretekst, żeby poczuć moje piersi na Twoim ciele
|
|
|
owszem , mam ciężki charakter , trudno ze mną wytrzymać i wiecznie stwarzam problemy . lubię pakować się w kłopoty , ranić innych którzy odwdzięczają się tym samym i ryczeć cały dzień w poduszkę . często się zdarza nie panować nad sobą i wybuchać furią w nieodpowiednim momencie , chodzić cały dzień w dresie , za dużej koszulce , nierozczesanych włosach i kieszeniami wypchanymi chusteczkami . czasem wystarczy , że ktoś wspomni o nim , wybucham płaczem , tęsknota nie daje się powstrzymać . więc proszę nie mówcie , że jestem silna i dam radę bo wszyscy wiemy , że taka opcja nie istnieje.
|
|
|
Przywiązać się do kogoś, to tak jak przywiązać swoje serce do serca drugiej osoby, za pomocą sznurówki swoich ulubionych trampek
|
|
|
prawdziwy mężczyzna pod twoją bluzką nie będzie szukał biustu, lecz serca .
|
|
|
To jeden z tych dni , gdy środkowy palec jest odpowiedzią na wszystkie pytania .
|
|
|
znów muszę zakładać maskę , która krzyczy : patrzcie jest zajebiście , po chwili cichutko dodaje zajebiście źle .
|
|
|
blada twarz w oknie . rozciągnięta koszulka . szerokie spodenki . rozmazany makijaż . łzy w oczach . i brak tej głupiej chęci do życia .
|
|
|
Chciałabym tak przez przypadek się potknąć i wpaść akurat na Ciebie.
|
|
|
Czysty przykład na to, że można liczyć na człowieka.
|
|
|
Podeszła do mnie kiedyś mała dziewczynka. Byłam wtedy w żałosnym stanie w ustach trzymałam papierosa,a w ręku butelkę taniego wina.Zapytała się mnie co to miłość... Akurat wtedy kiedy moje serce krwawiło.Wiesz co jej odpowiedziałam? Że miłość to tania bajeczka, szajs, który zawsze się sprzedaję, a potem rani jak cholera. Wydawało mi się, że była zawiedziona...Ze spuszczoną głową odeszła w stronę huśtawek. Przez chwilę czułam, satysfakcje, że to nie tylko ja czuję się dzisiaj tak podle z powodu miłości. Ale wstałam, podeszłam do niej i powiedziałam,że kłamałam. Zapytała czemu tak wyglądam, odpowiedziałam, że zraniła mnie miłość, spojrzała na mnie pytającym wzrokiem i powiedziała "Mnie też tak zrani?", pokręciłam głową i szepnęłam "Ciebie nie. Jesteś za delikatna, a ona tylko rani silnych. Nigdy się na niej nie zawiedziesz", zapaliłam drugiego papierosa i odeszłam.I wiesz co? Czułam się jeszcze gorzej, że ją okłamałam. Za jakiś czas zobaczę ją na tej samej ławce, w tak samym żałosnym nastroju.
|
|
|
|