|
gleam.of.hope.moblo.pl
http: www.youtube.com watch?v=lDpnjE1LUvE ob=av3nl magiczne..
|
|
|
oglądała kolejny pokaz mody. patrzyła na wychudzone modelki w dziwnych strojach i fryzurach. spojrzała na pozostałych widzów. ,, Ja tu nie pasuję" - pomyślała ze smutkiem. spełnienie jej marzenia nie poszlo w parze ze szczęściem. nagorsze rozczarowanie / gleam.of.hope
|
|
|
oglądała kolejny film z Angeliną Jolie, okrywając się kocem i pijąc gorące kakao. czasem i choroba ma swoje dobre strony. a ze nie widzi Jego? tudno. przeżyje. może dotrze do niego jakim jest cholernym idiotą? tak, choroba ma zdecydowanie dobre strony. / gleam.of.hope
|
|
|
na scianie powiesila flagę Wielkiej Brytanii. na biurku postawiła figurke wieży Eiffla. nad łóżkiem zobaczyć można było zdjęcia amerykańskich taksówek. - ty na serio jestes dziwna. póki co mieszkasz w Polsce. aa i kiedys jednoczesnie w trzech krajach mieszkać to ty raczej nie bedzie... - nie dokończyła moja siostra, ponieważ uciekała przed lecącą w jej stronę poduszką. nie dadzą człowiekowi pomarzyć/ gleam.of.hope
|
|
|
ubrała szorty, workery i koszulę w kratę. - to jest to! - pomyślała. nagle usłyszała słowa siostry:,, a ty co? na budowę się wybierasz?" taak. w tym domu, na serio potrafią docenic człowieka ;/ / gleam.of.hope
|
|
|
potykając się w ukochanych szpilkach, próbowała sie uśmiechać. niech myślą, że jest dobrze. że nie tęsknię / gleam.of.hope
|
|
|
nie. ona nie spala w jego bluzie, dusząc się od tęsknoty za nim. ona nawet nie dotknęla jego ubrań. ale tęsknota jest ta sama. /gleam.of.hope
|
|
|
wystawy sklepowe przypominały o zbliżających się Walentynkach. - co za głupie święto - powiedziala do siebie, wpatrując się w jedną z nich. - nikt jej nie chce - skomentowała stojąca obok dziewczyna, zwracając się do swojego chłopaka - nie kochanie! jest ładna, pewnie ma powodzenie. to nie to... wiem! nie chce jej ten na kim jej zależy! - a wy już nie macie o czym rozmawiać? - zapytala, choć myślała o tym, że chłopak ma rację / gleam.of.hope
|
|
|
wyrzuciła zawartość torebki na podłogę. posypały się pomadki, perfumy, klucze. ` co jest? - pomyślała- w kobiecej torebce ponoć można znaleźć wszystko! to gdzie ta miłość do cholery?` / gleam.of.hope
|
|
|
wyciągnęła z szafy wszystkie swoje lalki. ustawiła je w rzędzie ubierając najpiękniej jak umiala. mówiła do nich: i nigdy nie pozwólcie się zranić tak jak ja! uciekajcie od każdego spedalonego Kena, ktorego znajdziecie na swojej drodze! a jeśli jedna z was powie ,, on jest inni niz wszyscy" przypieprzcie jej na opamiętanie. oni wszyscy są tacy sami / gleam.of.hope
|
|
|
- nie możesz być tak zwyczajnie szczęśliwa? jesteś ładna, mądra, masz przyjaciół... - szczęśliwa? - zapytała z zaskoczeniem - ja? - roześmiała się. jak mogła być szczęśliwa? przecież nie miała Jego / gleam.of.hope
|
|
|
robiła porządki w garderobie. przechadzała się wśród dzieł Diora i Chanel, układała T-shirty od Lanvin i torebki Jacobsa, patrząc na te wszystkie cuda pomyślała, że brakuje jej conversów, rurek i prostych koszulek z nadrukiem. brakuje jej Jego. / gleam.of.hope
|
|
|
|