|
gandi.ganda.x3.moblo.pl
to ty gdy go nie miałam zastąpiłeś mi tate na cb mogłam liczyć w każdej porze dnia i nocy :
|
|
|
to ty gdy go nie miałam zastąpiłeś mi tate na cb mogłam liczyć w każdej porze dnia i nocy
: *
|
|
|
W laboratorium diabła krew spływa do wiadra
Opętany kapłan chłosta się przy pomocy kabla
Układając na ziemi z bezgłowych ciał pentagram
|
|
|
Z podciętych żył jak z pięciolinii wypływa melodia
Tu każda jedna kropla krwi będzie nuta
Zagra specjalnie dla Ciebie egzekucyjny pluton
|
|
|
tnę jak niewidomy fryzjer z sekatorem w dłoni
Przez krematoryjny komin ulatnia się czarny dym
Płoną ciała, poznaj widok zastygniętych w bólu min
|
|
|
Jestem głosem twoich myśli tych wypaczonych, złych
Podążaj krwawym śladem na opustoszały strych
Gdzie niewidomy mnich wróży z ludzkich wnętrzności
Nagie wiedźmy tańczą wokół sterty płonących kości
|
|
|
Słyszysz tą muzę, to uspokajająco na mnie działa
Lina napina się pod ciężarem twojego ciała
|
|
|
Ciemność nastała, nie doczekasz kolejnego wersu
To jak ożenek ze śmiercią na wiszącym kobiercu
To w sercu gra
mi i nikt tego powstrzymać nie zdoła
Bo zaciskam się na krtani niczym pierdolony boa
Więc zanim wykonasz ruch dobrze zastanów się nad nim
Bo każdy łyk powietrza może być twoim ostatnim
|
|
|
Ciemność nastała, nie doczekasz kolejnego wersu
To jak ożenek ze śmiercią na wiszącym kobiercu
To w sercu gra
mi i nikt tego powstrzymać nie zdoła
Bo zaciskam się na krtani niczym pierdolony boa
Więc zanim wykonasz ruch dobrze zastanów się nad nim
Bo każdy łyk powietrza może być twoim ostatnim
|
|
|
Dziś w nocy śniła mi się znów postać czarnego kozła
Chciałbym poznać smak
śmierci, stan drożnego kolorytu
|
|
|
Jestem artystą śmierć to dla mnie piękno absolutne
Wejdź na łódkę, a ja jak Charon wezmę cię ze sobą
Dzień twoich urodzin będzie obchodzony żałobą
|
|
|
Wyryję nożem odwrócony krzyż na twoim pysku
By zbić policyjne ślady w stronę sekty satanistów
|
|
|
na twej szyi zaciskam obiema dłońmi
O wszystkim zapomnij, wprowadzę cię w stan agonii
|
|
|
|