|
fuckyoubebe.moblo.pl
Z uśmiechem małego chłopca pochodzi do mnie na jednej z przerw wciskając na siłę w dłoń kapselek tymbarka z napisem zakochaj się w deszczu a potem patrząc mi w oczy
|
|
|
Z uśmiechem małego chłopca pochodzi do mnie na jednej z przerw, wciskając na siłę w dłoń kapselek tymbarka z napisem "zakochaj się w deszczu", a potem patrząc mi w oczy pyta: - mogę być Twoim deszczem ?
|
|
|
" - zabierając z biurka ołówek walnął się na łóżko bazgroląc coś na kartce. próbowałam się zbliżyć, bez skutku. - zaraz wszystko zobaczysz, marudo. chwila. - rozsiadłam się w nogach łóżkach udając obrażoną i czekając, aż skończy. podał mi papier. coś na kształt serca, nie takiego które pojawia się w edytorze tekstu na alt+3. czysta biola, z tą różnicą, że na Jego rysunku było niczym nabrzmiałe, najistotniejsze części przedstawiały się podwójnie większymi. - dziwne serce. - rzuciłam podpierając brodę ręką. - dziwne? - zaśmiał się. - uważasz, że moje serce, gdy tylko pojawiasz się obok, staje się dziwne?"
|
|
|
mimo , że mam sto , coraz dziwniejszych pomysłów na minutę , skaczę po kałużach brudząc ci nowe buty , piszczę jak dzieciak na widok małego szczeniaczka , nałogowo jem lizaki i żelki , często się obrażam i jestem wredna - mimo wszystko potrafisz do mnie powiedzieć ' skarbie '
|
|
|
chciałabym tak do ciebie przyjść na całe życie, mogę?
|
|
|
Grała na lekcji wf w kosza. Ta lekcje miała razem z jego klasa. Jej drużyna wygrywała. Ale co spojrzała na Niego, siedzącego na ławce, to On momentalnie odwracał wzrok. Wiedziała, że patrzył się na nią. Biegła, kozłując piłka. Spojrzała na Niego, patrzył się. Straciła panowanie nad piłka, która przeleciała tuż nad jego głową. A ona sama wpadła na niego. Chciała od razu wstać, ale przytrzymał ja. Spojrzała na niego pytającym wzrokiem. W odpowiedzi usłyszała : 'kiedyś powiedziałaś , że jak cię złapie, to będziesz tylko moja. Wtedy odebrałem to jako żart. Ale wiesz.. Nie puszczę Cię dopóki nie zgodzisz się na spotkanie. Dziś o 17, tam gdzie kiedyś' . Zaczęła się do niego uśmiechać, pomimo tego, że kiedyś ja olał
|
|
|
-Dałbyś jej 3 szansę? -Tak. -Ale przecież 2 razy tak bardzo Cię zraniła.. -Tak to prawda, ale jest jeszcze coś. -Co takiego? -Kocham ją. Kocham ją tak bardzo, że dałbym wsadzić sobie sztylet w serce po raz trzeci dla chociażby kilku chwil, które podarowałaby tylko dla mnie.
|
|
|
Wszystkie moje uzależnienia zaczynają się od Ciebie.
|
|
|
` Uśmiecham się na wiadomość od Ciebie, w której jest uśmiech . Jak masz kłopoty przeżywam to bardziej od Ciebie, od razu mi gorąco i nie wiem, co ze sobą zrobić. Jak tylko widze Cię gdzieś na mieście skręcam w drugą stronę. Zadedykowałam Tobie trochę wierszy , Chcę ci pokazać, że jestem wartościowa. Ale . Czy . To . Znaczy . Że . Jestem . W . Tobie . Zakochana ?
|
|
|
obiecuje zapomnisz o mnie do jutra. to co piękne już minęło to co złe się zakończyło. życie zabiło tą miłość, noc łka po cichu? tak jest tu, miejsce w łóżku puste ale ciepłe od Twojego snu.
|
|
|
gdy jestem zazdrosna wiem, że naprawdę mi zależy
|
|
|
- gramy w butelkę i nie ma , że nie. - krzyknęła przyjaciółka kładąc butelkę z piwa na podłogę. - ni chuja. - syknęłam zaciągając się szlugiem. po długiej sprzeczce zaczęliśmy grę. wtedy wszedł do salonu on. - o brat, chodź, twoja czarnulka tu jest. - zaśmiała się do niego przyjaciółka ciągnąc go za rękę. spojrzał na mnie aroganckim wzrokiem odpalając papierosa. po długim czasie, przyszedł czas na niego, zakręcił butelką i wypadło na mnie. próbowałam wstać i wyjść ale kolega mnie trzymał. - myślisz czasem o mnie? o nas? o tym co było między nami? - zapytał z powagą. - nie. - syknęłam. - wiem, że tak. czemu kłamiesz? - zapytał. - po chuj pytasz. kocham cię jak pojebana, próbuję zwrócić na siebie uwagę dlatego ciągle przyłażę do twojej siostry ale ty masz to w dupie. - darłam się głośno. - nawet nie wiesz, jak tęskniłem za tym twoim pyskowaniem. - zaśmiał się po czym podszedł do mnie i wbił się w moje usta - cwaniak.
|
|
|
*
Dlaczego nie mozesz być kimś kto mnie wysłucha, kto wesprze mnie na duchu, kto usiadze koło mnie, kto mocno mnie przytuli i powie, ze wszystko będzie dobrze, kto wybaczy mi nieprzemyślane słowa, kto sw końcu sprawi, że nie będzie mi tak często smutno ?
|
|
|
|