|
fuckyea155.moblo.pl
skrzywdził ją ale chyba to między nimi było zbyt poważne żeby taki wypadek miał skończyć tą ich miłość. ale ją uszkodził pozbawił sensu. upośledził zaufanie.
|
|
|
skrzywdził ją, ale chyba to między nimi było zbyt poważne żeby taki wypadek miał skończyć tą ich miłość. ale ją uszkodził, pozbawił sensu. upośledził zaufanie.
|
|
|
siedziała na opustoszałej łące bawiąc się kosmykiem swoich złotych włosów z nadzieją, że tego lata też podbiegnie do niej z koszem truskawek, wiedząc jak je uwielbia. i że po raz kolejny, częstując go jedną z nich, wyzna miłość.
|
|
|
trochę alkoholu, papierosów, dobrego towarzystwa i patrze na świat inaczej.
|
|
|
a dzisiaj obiecuję sobie, że ten wieczór jest ostatnim gdy o Tobie myślę. w sercu już prawie Cię nie ma. czasem tylko wracasz we wspomnieniach, ale za chwilę znikasz. bez pożegnania. nienawidzę tego. może gdybym wiedziała, potrafiłabym zatrzymać cię przy sobie, nadal byłbyś obecny w moim życiu. nie musiałbyś wracać na moment i za chwilę znikać.
|
|
|
pije oryginalność. jaram szczęście. ćpam szaleństwo. i trzymaj mnie w ramionach aż policzę do trzech : jeden, dwa, dwa... dwa...
|
|
|
potrafił uśmiechem rozpierdolić wszystkie moje kłopoty. był bezkonkurencyjny.
|
|
|
i ten jego cholernie słodki uśmiech, który doprowadza mnie do szaleństwa, lecz lepiej pozostać w poczekalni marzeń, niż pchać się na upór po bilet do szczęścia.
|
|
|
chciałabym chociaż raz normalnie z nim porozmawiać, po to tylko, żeby mu udowodnić, że nie jestem stuknięta .
|
|
|
chcę najebać się w środku tygodnia, mieć sylwestra w sierpniu, wychodzić na balety o 7 rano, a zajęcia mieć raz na jakiś czas. wakacje zaczynać w styczniu, ferie w maju i mieć urodziny co miesiąc i nie pierdol mi, że wszystko będzie wtedy nie tak .
|
|
|
i zawsze nadchodzą takie dni kiedy uwiadamiasz sobie, że spieprzyłaś wszystko co tylko możliwe. teraz pozostało Ci jedynie, ponoszenie konsekwencji swoich czynów i żałowanie każdego z posunięć
|
|
|
a teraz wstań,zrób najlepszy makijaż jaki potrafisz, idź dumnie przez ulicę i nie waż się pokazać nikomu, co Cię niszczy od środka.
|
|
|
nie, to już nie jest przyjaźń. wiesz dlaczego ? bo już nie umiem Ci wszystkiego mówić tak jak kiedyś. potrafisz znaleźć najmniejszy powód, żeby się pokłócić. z innymi bawisz się o wiele lepiej niż ze mną - okej, to jest zrozumiałe, ale nie jesteś już ciekawa co u mnie, jak się czuję. nawet nie starasz się, by ta więź jakoś przetrwała.PRZEPRASZAM ale już tego nie czuję.
|
|
|
|