|
fuckm3mories.moblo.pl
Gdy są razem Jej serce płonie jak pochodnia a w oczach małe węgliki rozniecają ogień. Jego usta śmieją się ciepło. A dusza gra im jedną melodię zwaną miłością. Gdy są os
|
|
|
Gdy są razem Jej serce płonie jak pochodnia, a w oczach małe węgliki rozniecają ogień. Jego usta śmieją się ciepło. A dusza gra im jedną melodię zwaną miłością. Gdy są osobno świat zamiera w milczącym bezruchu. Oczekując miłości, wierności i zaufania.
|
|
|
- Nadal jesteś smutna, prawda?
- Nie tylko zmęczona...
- Czym?
- Walką o coś pięknego,
- Nie zdobyłaś tego?
- Nie, kiedy już wyciągam rękę to się oddala, unosi wysoko, wysoko i pęka... jak bańka mydlana, dotkniesz jej i pufff znika
|
|
|
- a co jeśli Czerwony Kapturek kochał Wilka. ? -to jest wielce prawdopodobne... -więc? -... chory z miłości,obsesyjnie kochając Czerwonego Kapturka wolał ją zjeść, by nikt więcej nie mógł jej pokochać./yezoo
|
|
|
Ostatnio idąc samotnie ulicą zastanawiałam się dlaczego wszyscy ludzie tak dziwnie się na mnie patrzą. Myślałam, że może to wina rozmazanego tuszu albo pomadki. Teraz jestem pewna, że widzieli w moich oczach smutek bijący od nich na kilometr. Ten, który na dodatek muszę oglądać codziennie rano w lustrze.
|
|
|
Wiesz kiedy jest szczęście? Kiedy uświadamiasz sobie i z pełną mocą dociera do Ciebie, że on ma inną i jest szczęśliwy, a mimo to potrafisz uśmiechnąć się do odbicia w lustrze i zamknąć w sobie przeszłość.
|
|
|
`Jak nigdy wcześniej zrobię sobie gorącą czekoladę, której tak nienawidziłam, usiądę na parapecie, włączę smutną piosenkę i zastanowię się co jest ze mną nie tak, że wszystkich tracę.`
|
|
|
-Jak się nazywa ta choroba, co człowiek zaczyna rozmawiać sam ze sobą?
-Samotność...
|
|
|
Kiedyś byłam normalną nastolatką. Taką, która chodzi na szkolne dyskoteki, kocha się w piosenkarzach i uwielbia swoje ciemne włosy tak bardzo, że nie przyszłoby jej do głowy zawiązywać je w kucyk i chować pod wielkim kapturem . Czułam się spełniona i tylko koniec świata mógł mi przeszkodzić w jego zdobywaniu. I choć to ostatnie brzmi jak banał okazało się ironiczną prawda. Wszystko się zmieniło gdy poznałam Ciebie
|
|
|
dobrze wiedziałeś. pisałam Ci już, że nie jestem zazdrosna, ale wściekać się mam chyba prawo, jeśli przytuliłeś się do niej odwracając się za chwilę i patrząc się na mnie z uśmiechem na twarzy. a później pragnąłeś, bym na Ciebie patrzała? i powiedziała ci po raz setny w tym dniu cześć z uśmiechem? i jeszcze dziwisz się gdy na Ciebie się nie patrzę? dziwny jesteś. ale teraz wybacz, że na Ciebie nie patrzę, ale nie mam na to najmniejszej ochoty. do widzenia.
|
|
|
Żebyś całował we włosy po przebudzeniu i na dobranoc i pisał głupie wiadomości z dalekich podróży i zabierał na spacer w sobotnie popołudnie i czytał książki koło mnie przed snem i mówił że boli że nie wiesz że przemija i że nie umiesz i całował w kinie i uczył jak się zmienia pas w popołudniowych korkach i leżał ze mną na słońcu nad wodą i mnie dotykał i podziwiał nową sukienkę i mówił że beze mnie to bez sensu i głaskał po policzku i robił mi zdjęcia i oglądał ze mną ulubione filmy po raz piętnasty i śmiał się ze mną i przytulał kiedy płaczę bo ja ciągle płaczę więc przytulaj mnie ciągle i zabierał na koncerty i leżał ze mną na ławce w parku i przynosił mi kwiaty i nie pozwalał rozpadać się na kawałki i zabrał mnie nad morze i tańczył ze mną i pił wino i śpiewał fałszując okropnie głupie radiowe przeboje i żebyś za mną tęsknił kiedy mnie obok nie ma i żebyś czekał na mnie niecierpliwie kiedy się spóźniam i żebyś już wiedział że Cię kocham.
|
|
|
Dobra, przestań myśleć, zrób coś zamiast analizować to jakie mogą być moje reakcje, na Twoje zachowanie.
|
|
|
życzysz mi "dobrego" chłopaka... A nie wiesz, że dla mnie to właśnie Ty jesteś tym najlepszym
|
|
|
|