a dziś przyszedł i tak po prostu spytał się Czy pójdę z nim na spacer. oczywiście zgodziłam się, a gdy już szliśmy milczał. po dłuższej chwili nie rozmowy poprosił, żebym usiadła, a gdy już to uczyniłam, on chwycił moją dłoń kucając i wpatrywał mi się w oczy. po czym powiedział:
- Wiesz, że Cie kocham, że jesteś moim cały światem i że dla Ciebie zrobię wszystko ?
- Wiem. - w ten on spojrzał ku ziemi, a zaraz po tym znowu na mnie i oświadczył:
- Z ręka na sercu obiecuje, że już nigdy, ale to nigdy Cie nie skrzywdzę i już nigdy nie będziesz prze zemnie płakała.
Mówił to bardzo poważnie, tak bardzo, że trochę się przestraszyłam. Ale po tym pocałował mnie i przytulił, i poszliśmy dalej.
|