|
fuckingshit.moblo.pl
było sporo momentów które nie trwały na zawsze. teraz jesteś na krawędzi próbujesz poskładać to w całość. byłaś tutaj na chwilę dlaczego jesteś tam? to trudne nie g
|
|
|
było sporo momentów, które nie trwały na zawsze.
teraz jesteś na krawędzi, próbujesz poskładać to w całość.
byłaś tutaj na chwilę, dlaczego jesteś tam?
to trudne nie gapić się na to w jaki sposób poruszasz ciałem...
jakbyś nigdy nie miała miłości.
|
|
|
było wielu oszustów, którzy próbowali skraść Twoje serce.
nigdy nie miałaś szczęścia, nigdy nie mogłaś zrozumieć, jak kochać...
|
|
|
teraz siedzisz tutaj, na tej cholernej krawędzi.
spoglądasz przez pryzmat wszystkich swoich myśli...
|
|
|
żyć tak, by przeżyć naprawdę każdy dzień, każdą chwilę, przeżyć to wszystko w sobie, a nie obok siebie.
|
|
|
kocham te historie, które układam przed snem...
|
|
|
Wiem, że znów wieczorem chciałbyś mnie na własność mieć,
Znów nie będziesz sobą, będę z Tobą aż po sen.
Znam Cie lepiej niż ktokolwiek i nie zmienisz się, bo
Zanim zaśniesz, kilka godzin znowu spędzisz ze mną.
Sam na sam, tylko my i nieprawda, że to chore,
I nie słuchaj ich, zamknij drzwi, bądźmy znów we dwoje.
Tylko my, tylko my, nikt nam nie przeszkodzi dzisiaj,
Chyba, że znów będziesz krzyczał.
|
|
|
staram się nie okazywać uczuć nigdy i wiem,
że to wszystko mnie bardziej niszczy.
|
|
|
L.O.V.E. napisać na murze jestem gotów
gdy widzę na jej karku kilka strużek potu
nigdy nie jestem pewien, czy coś brała wcześniej
gdy idę z nią w melanż sam dwa dni nie śpię
i to wada dla wielu, lekceważą ją przez to
obgadują, za rozwiązłość posadziliby na krzesło
ja wiem, że lubi flirt, światła i rytm
ale nie sypia z wieloma, wielu marzy o tym by
posiąść ją, śledzą każdy jej uśmiech
to do mnie, nie to do mnie i przy mnie uśnie
pionki w jej grze, choć nie ma złych zamiarów
tam poznaje kilku ludzi, tu zagada paru
wulkan nocny rankiem szybko krzepnie
nie poznałbyś jej spotkawszy w dni powszednie
mógłbyś żartem zbywać ciszę widząc ją w kolejce
bo przez pięć dni wolniej bije jej serce.
|
|
|
Możesz nie widzieć nic,gdy spoglądasz mi w oczy,
Ten syf pozbawił mnie jakichkolwiek emocji.
I stawiam kroki,choć czasem burzy się grunt,
Moje stopy przeszły setki kilometrów trudnych dróg.
I choć większy ciężar,to mniejszy puls
I nie mam rezerwy, to serce zamieniam w lód.
|
|
|
nie żałuj niczego co wydarzyło się w Twoim życiu, Twoich wyborów, porażek. tak Ci było pisane.
|
|
|
wszystko nie istotne kiedy jestem tu i teraz, życie sensu nabiera, ja umieram po czym rodzę się ponownie, jak w sylwestra sztuczne ognie, eksploduję, czy Ty wiesz co ja wtedy w tym momencie czuje ?
|
|
|
Nie posiadam broni, nie dostaniesz kuli w głowę, mam środkowy palec, którym czule cię pierdolę.
|
|
|
|