|
fuckinggood.moblo.pl
Jadę żeby nie patrzeć już w oczy nikomu kogo znam bo jest w nich pusto jak w moim domu.
|
|
|
Jadę, żeby nie patrzeć już w oczy nikomu kogo znam,
bo jest w nich pusto jak w moim domu.
|
|
|
czasem chce porozmawiać, ale bez oddźwięku
|
|
|
|
chcę być szczęśliwa równocześnie pragnąc Twojego szczęścia. mam przeczucie, że to się nie pokrywa. dobrze, mimo tej cholernej pokusy wolę, żebyś to Ty zabrał ten niesamowity dar. w imię tego co dawniej nas łączyło.
|
|
|
|
najgorsza jest ta cholerna świadomość, że już nigdy nie będę mogła nazwać się mianem 'Twojej'. to na pozór zwykle, wręcz banalne określenie tyle mi dawało. byłam Twoja, nikogo innego. tylko Ty mogłeś mnie dotykać, całować. to Ty mogłeś bezkarnie patrzeć mi w oczy i wymyślać coraz to inne przymiotniki, żeby je opisać. teraz, uświadamiając sobie, że nic z tych rzeczy nie wróci, zachowuję się jak skończona psychopatka. idę środkiem ulicy cała zapłakana i cicho szepczę jak bardzo jestem głupia.
|
|
|
|
dobrze, mogę Ci po raz setny powiedzieć co o Tobie myślę. mogę wymienić dziesiątki rzeczy których w Tobie nienawidzę. mogę się nie rozpłakać wygarniając Ci to wszystko. ale czy to coś da? zmieni się choćby najmniejszy szczegół? nie ma szans. nie przestanę Cię kochać. pod żadnym pozorem. nawet jakbym cholernie chciała.
|
|
|
Teoretycznie nie tęsknię, praktykę pomińmy. /
liptonteacandothat/
|
|
|
musisz wiedzieć kiedy i komu pięć przybić.
|
|
|
|
zauroczenie Tobą przeistoczyło się nagle w kurewsko silną miłość.
|
|
|
|
obejmij mnie. niech poczuje, że jestem dla ciebie wszystkim .
|
|
|
|
nieważne, że Twoje ciuchy będą od Chanel, buty od McQueena, a włosy i makijaż zrobią Ci specjaliści. nieważne, że będziesz wyglądać jak najdoskonalsza Top Model. zawsze znajdzie się ktoś to zjedzie Cię od góry do dołu, bo jesteś po prostu lepsza. proste.
|
|
|
wtedy dałbym tyle za Twój jeden uśmiech
|
|
|
chłopczyki, którzy tak jarali nas na maksa
|
|
|
|