gdybym mogła tak beztrosko zatrzymać czas, połamać wszystkie wskazówki i wyrzucić cykające zegary, zostałabym tu z NIM na zawsze. wtuliłabym się w Jego męskie ramiona i oddając chwili rozkoszy, zatańczyłabym nieziemski taniec po omacku stawiając stopy na zamarzniętej tafli jeziora, tym samym wyznaczając moje terytorium. terytorium miłości, do którego nikomu nie pozwolę się zbliżyć, i które będzie moją najsłodszą oazą. spełniając po kolei marzenia i tonąc w Jego ustach, niczym w wykwintnym trunku, byłabym najszczęśliwszą kobietą na świcie. najszczęśliwszą, bo z najwspanialszym mężczyzną u boku, z Jego najwspanialszymi dłońmi, które głaskałyby mnie każdego ranka i najwspanialszym uśmiechem rozświetlającym zagadkowy mrok.
|