|
Zainspirowana kolorem jego oczu, brzmieniem głosu, zapachem perfum, dotykiem dłoni. zainspirowana jego obecnością.
|
|
|
.śniłeś mi się ..
- tak ? to pewie koszmary miałaś
- nie. śniło mi się, że tańczymy na deszczu, a pod koniec był pocałunek..i stało się najgorsze..
- tzn.? co się stało ?
-obudziłam się ..; *
|
|
|
Boję się reakcji tego przystojniaka na wiadomość, że musi mnie pokochać.
|
|
|
dlaczego dociera do nas najwięcej w momencie straty ?
|
|
|
- poproszę lek przeciwbólowy.
- a na co ma być.?
- na serce.
- a jaki rodzaj miłości.?
- wielka, bezgraniczna i nieodwzajemniona.
- och, przepraszam, ale niestety wszystkie już wyszły, jest duże zapotrzebowanie.
|
|
|
Uwielbiam się z Nim przekomarzać , udawać obrażoną , bo wtedy podchodzi do mnie , obejmuje i całuje jak nikt inny .
|
|
|
Obserwujesz Go zachowując dystans. Kochasz patrzeć jak się uśmiecha. Marzysz o tym, że może kiedyś będzie Twój, chociaż na chwilę. On podchodzi do Ciebie, Twoje serce bije coraz mocniej. Próbujesz wmówić sobie, że Go nie kochasz, ale śnisz o Nim, masz nadzieję, modlisz się, żebyście mogli być razem. Miałaś tak kiedyś?
|
|
|
Patrząc na Twoją dłoń wiem , że moja pasowałaby idealnie
|
|
|
Znacie to uczucie, kiedy trzeba podjąć życiową decyzję, ale nie ma się żadnej pewności, że postępuje się słusznie? Kiedy człowiek wybiera jedną z dróg, ale wciąż patrzy za siebie, na tę drugą, przekonany, że wybrał źle
|
|
|
JEDYNA choć niezastąpiona. WYJĄTKOWA choć tak zwyczajna, SŁABA choć bardzo silna. ODWAŻNA choć tak przestraszona, chwilami SZCZĘŚLIWA choć nie spełniona. POSŁUSZNA choć niepokorna, WDZIĘCZNA choć wymagająca. ZDECYDOWANA choć tak bardzo chwiejna, raz BRZYDKA raz piękna. raz ze ŁZĄ W OKU a raz uśmiechnięta, czasami lubi rzucić FOCHA;) bo tak przypomina, że ją trzeba KOCHAĆ!
|
|
|
Było jakoś parę minut przed pierwszą w nocy.chwiejnym krokiem wracała do domu z babskiego wieczoru. tego dnia z samego rana pokłócili się - Ona poszła na imprezę, On pojechał do innego miasta z kumplami. dopijała właśnie wino, gdy usłyszała dzwonek telefonu. na wyświetlaczu widniał napis 'Miś ;*'. niechętnie odebrała nie odzywając się. ' kochanie nie pij już, wróć do domu i ubierz się, bo będziesz jutro chora' - usłyszała. popatrzyła na rękę w której trzymała wino i kurtkę, oraz na gęsią skórkę na rękach. uśmiechnęła się sama do siebie - tak dobrze ją znał. zaczęła rozmowę, nadal udając obrażoną i próbując zaprzeczyć iż wcale nie pije, a kurtkę jak najbardziej ma na sobie .
|
|
|
Czasem nie mówię nikomu jak naprawdę się czuje. Nie dlatego, że nie wiem. Nie dlatego, że boję się ich reakcji. Nie dlatego, że im nie ufam, ale dlatego, że nie znajdę odpowiednich słów, żeby mogli chodź w małym stopniu mnie zrozumieć
|
|
|
|