|
fraanklin.moblo.pl
To całe zamieszanie to test jak mamy tu przeżyć to przeżyjmy wspólnie Razem tu zdecydowanie więcej zdziałamy Gdzie gradem bzdur zasypują nam głowy bo każdy chce Żyć
|
|
|
To całe zamieszanie to test, jak mamy tu przeżyć to przeżyjmy wspólnie
Razem tu zdecydowanie więcej zdziałamy,
Gdzie gradem bzdur zasypują nam głowy, bo każdy chce
Żyć jak król zapominając o społeczeństwie,
Idź pan w chuj nie mówiąc już o człowieczeństwie
Żyjemy w kraju gdzie naprawić coś jest ciężko,
Ale damy radę pomału koleżko uwierz w to
Wpadłeś w sidła bo ktoś narobił bydła (tak bywa),
Czas na to byś to Ty złapał za skrzydła
Nieważne jak jest źle, a to że mamy w sobie nadzieje i myśli te (przeżyjemy bo)
Weźmiemy w ręce życie, zaczniemy budować od podstaw,
A jak się zjebie coś naprawimy to
Nieważne jak jest źle, a to że mamy w sobie nadzieje i myśli te (przeżyjemy bo)
Weźmiemy w ręce życie, zaczniemy budować od podstaw,
A jak się coś zepsuje
Naprawimy too (tak) byś mógł znowu budować
Naprawimy too (tak) byś mógł zacząć od nowa
Naprawimy too (tak) byśmy mogli znowu budować
Naprawimy too (tak) byśmy mogli zacząć od nowa
|
|
|
Mam wiarę, że wszystko mogę zmienić
I sprawię, że połączy to, co nas dzieli
To, czego chcemy łatwiej osiągnąć wspólnie,
Ale musisz jeszcze raz zaufać, wiem że to trudne!
Mamy to, czego innym brakuje
(miłość, pokój, wzajemny szacunek!)
Nadmiar emocji by wszystko uprościć bo,
Moje serce jest pełne miłości
Kiedy stwierdzisz, że nie warto próbować, że
Zbitych fragmentów lustra nie umiesz dopasować,
Przyjdzie pora, powiem "chodź tu"
Spojrzę Ci w oczy i zaczniemy od początku
Nieważne jak jest źleee, ja nie nie odejdę stąd (nie nie odejdę stąd),
Wezmę Cię za rękę i razem naprawimy to
|
|
|
Nieważne jak jest źle, a to że mamy w sobie nadzieje i myśli te (przeżyjemy bo)
Weźmiemy w ręce życie, zaczniemy budować od podstaw,
A jak się zjebie coś naprawimy to
Nieważne jak jest źle a to że mamy w sobie nadzieje i myśli te (przeżyjemy bo)
Weźmiemy w ręce życie, zaczniemy budować od podstaw, a jak się coś zepsuje..
|
|
|
Zapytał mnie czy z nim pójdę. Był roztrzęsiony zupełnie jak ja. Jego oczy szkliły się coraz bardziej jakby napływały do nich łzy, najprawdziwsze słone łzy, takie same jakie spływały już po moich policzkach. Jeszcze kilka dni temu, jak i miesiąc, rok, powtarzałam uparcie, że pierwsze co zrobię jak go jeszcze kiedykolwiek zobaczę to splunę mu w twarz, upokorzę go tak jak jego rodzina upokorzyła mnie. A teraz stoi przede mną, wyciąga w moja stronę te silne, ale trzęsące się ze zdenerwowania dłonie. Wiem że boi się odmowy – wiem! Wiem też, że właśnie to powinnam zrobić – nie zgodzić się, uciec. A tym czasem zupełnie bezmyślnie mówię „dobrze”.
|
|
|
Oszukując sama siebie, wzmacniam się w przekonaniu, że jestem beznadziejnym przypadkiem . Jednym czułym gestem z Twojej strony, usprawiedliwiam setki, tysiące kurewskich zagrań. Może kiedyś Ci się to znudzi. Może ogarniesz swoje ego i zauważysz ze zeszycik z prośbą o usprawiedliwienie nieobecności w moim życiu, brakiem czułości, wyjaśnianiem kłamstw i niejasności jest już prawie pełny, nie mam zamiaru zakładać drugiego. Szkoda czasu, nerw, łez i serca już szkoda.
Przez Ciebie metka ' nieszczęśliwej ' przyległa do mnie na stałe. Dla większości jestem tą mała dziewczynką, której trzęsą się ręce, a łzy lecą po policzkach w każdej porze dnia i nocy. Tą dziewczynką, która już nie maluje paznokci, a obgryza je nerwowo, choć wcześniej dbała o każdy szczegół, każdy włos, połysk bucików, przed spotkaniem miała wszystko perfekcyjnie dopasowane. Nawet kolor pomadki idealnie pasował do twych ust. Tej dziewczyny już nigdy nikt nie spotka, cierpi okropnie, nie chce żyć - wiem mówiła mi ..
|
|
|
' powtórz to ' - stanowczo powiedziałam, odkładając drinka na stolik. milczał. ' powiedziałam powtórz to , kurwa ' - nalegałam. wziął głęboki wdech po czym powiedział : ' gdybym miał się nad sobą zastanowić, to nie byłoby Cię tutaj '. patrzyłam mu prosto w oczy. nie zbierało mi się na płacz, byłam wściekła. ' to ja to zrobię za Ciebie - nigdy mnie już tu nie będzie' - powiedziałam, po czym szturchając Go, przeszłam obok w kierunku wyjścia. tak często byliśmy dla siebie cholernie chamscy, tak często raniliśmy się, niszcząc nawzajem.
|
|
|
nawet jeśli obrażam się na Ciebie tysiąc pięćset razy na minutę to wiedz, że nie zamienię Cię na nikogo w świecie.
|
|
|
Nie zamień tego, którego kochasz, na tego, który Ci się podoba. Bo ten który Ci się podoba, zamieni Cie na tą, którą kocha.
|
|
|
miłość na pokaz to taka, w której rozmowa nie odgrywa żadnej roli. To taka, w której jesteśmy zależni od samych siebie. To taka kiedy trzymamy się za ręce, całujemy się, przytulamy, a tak naprawdę nie czujemy kurwa nic oprócz tego, że jedna ręka jest niedostępna, że mamy obślinione usta i że ktoś nas dotyka tak po prostu. Na pozór spoko związek, tylko gdzie te dreszcze które przechodzą po całym ciele, bo wiesz, że komuś na Tobie zależy, gdzie sytuacje w których miękną Ci nogi, bo nie możesz uwierzyć, że masz takie szczęście i gdzie do cholery ten uśmiech wywołany szczerym sms'em o treści 'wiem, że jest 5 rano, ale jesteś mi potrzebna. Kocham Cię.'
|
|
|
Przyjaciel, nadal wierzy w Ciebie choć już nikt inny nie wierzy, łącznie z Tobą samym, słucha, chociaż słuchał to już wiele razy, jest przy Tobie gdy Ci się nie układa i nigdy nie mówi: 'A nie mówiłem' ? Pomaga Ci pozbierać i skleić to, co stłukłeś...
|
|
|
wiedziała, że nie ma u niego szans, ale gdyby nie próbowała nie miałaby ich u nikogo.
|
|
|
próbowałam się od niego odsunąć, ale przycisnął mnie do swojej piersi jeszcze mocniej. czułam jego nierówny oddech.Chwycił mnie za obie ręce, właściwie miażdżąc moje drobne kości, ale sprawiało mi to dziką satysfakcję.
|
|
|
|