|
foryou-unavailable.moblo.pl
kocham deszcz ponioeważ zawsze wtedy wydaje mi się iż zmyje on ze mnie wszystkie troski i smutki. forYou unavailable
|
|
|
kocham deszcz, ponioeważ zawsze wtedy wydaje mi się, iż zmyje on ze mnie wszystkie troski i smutki. /forYou-unavailable
|
|
|
Od roku wmawiam sobie, że zapomnę, wyrzucę Cię z mojego serca, pozbawię Cię życia.. tylko, cholera, dlaczego słowa jeszce nie przeszły w czyn ?;D
|
|
|
moje życie, jako pojęcie względne ? /forYou-unavailable
|
|
|
Wierzysz w to, że znów będzie tak jak dawniej, wszystko wróci do normy, będzie dobrze, że się naprawi ?- Tak, trzeba tylko wezwać odpowiedniego mechanika. /forYou-unavailable
|
|
|
Szła wzdłuż korytarza internatu, z grymasem patrząc na parę obściskującą się publicznie. Żałosne- przeszło jej przez myśl. Nie cierpiała takich scen, zresztą… ona wielu rzeczy nie cierpiała. Mijając ową zakochaną parę (bądź pseudo zakochaną) prychnęła głośno.
Nie bała się głosić swojego zdania, opinii. Ba, gdyby mogła, wygarnęłaby wszystkim szczegółowy rysopis ich postaci, zachowania. Dlaczego więc tak nie zrobi, dlaczego się powstrzymuje ?! Co jak co, ale jednak ma ona w sobie choć nutkę uczuć. Uczuć, które defakto skrywa, lecz także uczuć, które nie pozwalają jej do reszty dobić człowieka.Żałosne, ona jest żałosna. Szczerze mówiąc nie dziwiła się innym, że mają ją za osobę zgryźliwą, wredną. Przecież taka była, prawda ? Rzadko kiedy się uśmiechała, rzadko kiedy rozmawiała z innymi (prócz zaufanych jej osób), a jak już się odezwała, to zazwyczaj była to cięta uwaga.
Była szczera?- do bólu./ forYou-unavailable
|
|
|
Zawsze ją dziwiło jak takie mendy jak ona mogą spokojnie chodzić po ulicach miasta./ forYou-unavailable
|
|
|
bezmyślnie wzięła nożyczki do ręki, i szybko, energicznie, nie zwarzając na nic, zaczęła ścinać włosy. Pod koniec swojej "pracy" uśmiechnęła się i rzekła: "Mamo, to efekt cioty"./ forYou-unavailable
|
|
|
a mówi się, że to tylko blondynki s obdarzone "nadzwyczajną inteligencją". /forYou-unavailable
|
|
|
Pamiętam każdy detal Twojej twarzy, ciała. Jasne oczy, w odcieniu mlecznej czekolady- pamiętam, nugdy nie lubiałeś, jak ktoś długo na Ciebie patrzy; długie, zawsze zimne palce- zawsze kożystałam z okazji by Cię złapać za dłoń, i choć na moment poczuć te elektyzujące ukłucie; pieprzyk na karku, dołeczki w policzkach, gdy się uśmiechałeś, odruch nerwowy- zaciskanie pięści. Pamiętam wszystko, każdy detal Ciebie samego. Pamiętam... STOP, Dominika przestań, bo sioę znowu zakochasz. /for-You-unavailable
|
|
|
..I te uczucie, gdy świat wali się pod nogami. /fotYou-unavailable
|
|
|
A gdy nadejdzie kryzys wystarczy, że uściśniesz mi dłoń. /forYou-unavailable
|
|
|
Popatrz, ile czasu minęło od naszej ostatniej rozmowy.. A ja dopiero teraz doceniam jak mi Ciebie brak. /forYou-unavailable
|
|
|
|