Dobrze jest mieć kogoś, do kogo zawsze można zadzwonić, i chociaż właśnie ją obudziłam, będzie udawać, że dopiero co weszła do łóżka. Cieszę się, że mam przyjaciółkę, która wie o mnie wszystko, a mimo to nie traktuję jak psychopatki, która w każdym momencie może wyskoczyć z siekierą zza rogu. Szanuję za każde wredne słowo, które postawiło mnie do pionu, gdy zaczynałam bredzić. Gdy palę papierosy, ona robi to ze mną... Jak się zabijać, to razem. Na imprezie z alkoholem, obie schodzimy z parkietu, chociaż tylko jednej kręci się w głowie. Gadamy godzinami o męskich tyłkach, a potem ryczymy w poduszkę, bo Titanic zatonął. Uwielbiam kiedy co chwila pada pytanie 'a pamiętasz?'. I dzięki za każdą wspólnie spędzoną chwilę, i te momenty, które jeszcze mają nadejść. Zabrzmi to ckliwie i tandetnie, ale bez Ciebie nie byłabym teraz tym kim jestem. Dziękuje. /esperer
|