 |
fioletowabombolada.moblo.pl
W realnym życiu Kopciuszek nie spotka Księcia bo nawet nie dotrze na bal. Śpiąca Królewna nie doczeka pobudki. zwiędnie i zaśnie na zawsze. Leśniczy uratuje Czerwoneg
|
|
 |
W realnym życiu Kopciuszek nie spotka Księcia, bo nawet nie dotrze na bal. Śpiąca Królewna nie doczeka pobudki. zwiędnie i zaśnie na zawsze. Leśniczy uratuje Czerwonego Kapturka, by go niecnie wykorzystać i wysłać do lasu do pracy. Małgosia sprzedaje narkotyki, bo nie może i nie chce znaleźć drogi do rodzinnego domu, a Jaś na gigancie kupczy własnym ciałem na Dworcu Centralnym. Calineczka za szminkę i tusz do rzęs obsługuje mężczyzn na klatce ewakuacyjnej centrum handlowego. -Przerwała nagle wyliczankę, by po chwili dokończyć cicho: -Tak wygląda życie z bliska...
|
|
 |
Chcę chłopaka, który... trzymałby moją rękę bez przerwy, nie pozwoliłby mnie skrzywdzić. Rzuciłby we mnie pluszowym misiem, gdybym zachowywała się idiotycznie, a potem obdarowałby mnie milionem całusów. Robiłby z siebie idiotę tylko po to, bym się uśmiechnęła. Opowiadałby o mnie swoim przyjaciołom z uśmiechem na ustach. Kłóciłby się ze mną o głupie rzeczy, by potem przepraszać mnie kupując kinder niespodzianki. Liczyłby ze mną gwiazdy. Byłby moim najlepszym przyjacielem. I nigdy, przenigdy nie złamałby mi serca.
|
|
 |
Siedziała na ławce w parku, patrząc się w jeden punkt, który stanowiła przezroczysto-błękitna woda. Jej oczy były przepełnione łzami, a usta wciąż drżały. Przechodnie obserwowali ją z pewnym podziwem, była dla nich inspiracją, doskonałym przykładem człowieka, który na każdym kroku cierpi.. Z jej mokrej od intensywnych łez twarzy można było wyczytać całe jej życie. Była ona osobą, która niezmiernie ufała ludziom, chociaż panicznie bała się bólu i rzeczy związanych z nim. Często ktoś ją ranił, lecz ona miała za dobre serce, by im nie wybaczyć. Kochała ich bowiem nad życie. Nie potrafiła bez nich żyć. Każdy swój oddech zawdzięczała właśnie im - swoim bliskim. I pomimo tego, że nie zawsze zasługiwali na wybaczenie, przebaczała im, ale nigdy nie zapomniała, ile bólu jej sprawili. Nigdy.
|
|
 |
w przedszkolu biegały za nim dwie najładniejsze dziewczynki . w czasie zabaw na dworze brały go za rączkę i zaprowadzały za wielkie drzewo wrzucając mu za koszulkę stokrotki . wszyscy inni chłopcy zazdrościli mu , że ma takie powodzenie u dziewczynek . od czasów dzieciństwa nic się u niego nie zmieniło , do tej pory biega z dwoma na raz . bo skurwielem trzeba się urodzić .
|
|
 |
obiecaj mi , że kiedyś zaprosisz mnie na swój ślub . a kiedy ksiądz powie : - jeżeli jest tu ktoś , kto jest przeciwny temu związkowi , niech odezwie się teraz lub zamilknie na wieki ! . - ja stłumię krzyk , który będzie chciał mi rozerwać gardło na strzępy i z pękającym sercem będę patrzyła , jak rozpromienieni radością będziecie zakładać sobie obrączki na palce przysięgając wieczną miłość .
|
|
 |
- widzisz ten nóż? - spytała, wyciągając narzędzie trzymane w swojej dłoni ku niemu. nacięła delikatnie wnętrze swojej dłoni. stał jak wmurowany, nie wiedząc o co chodzi. - tak będzie płakać moje ciało z tęsknoty za twoim dotykiem. - wydukała, wskazując na sączące się kropelki krwi z jej dłoni. wybuchnęła spazmatycznym płaczem. - a tak będzie płakać moja dusza. - powiedziała. - przykro mi kochanie. chociażbyś nie wiem co zrobiła, to koniec. nie weźmiesz mnie na litość. - powiedział, biorąc do dłoni kurtkę. - zaczekaj! pokażę Ci jeszcze tylko jak będzie płakać moje serce! - krzyknęła. zatrzymał się, tuż przed drzwiami. gwałtownym ruchem, wbiła kuchenne ostrze w swoją klatkę piersiową. - właśnie tak. będzie cichutko łkało, zwijając się z bólu, tam wewnątrz. - powiedziała, osuwając się na ziemię.
|
|
 |
Nie ma to jak kumpel na lekcji, który zamaszystym ruchem wyrzucił mój piórnik za okno, a spytany przez nauczycielkę dlaczego to zrobił, odpowiedział tylko : jak kocha to wróci.
|
|
 |
-Idź się wódki napij - powiedział. Zabolało, cholernie zabolało. w momencie wypowiedzenia tych kilku słów, poczuła się okropnie, sama nie wiedziała, jak nazwać ten stan. Już nawet nie miała siły tłumaczyć mu tego wszystkiego. Pomyślała jednak, że jak tego nie zrobi straci go na zawsze i odejdzie, nie wiedząc jak było. Zaczęła krzyczeć, sądząc iż w ten sposób coś wskóra. Na koniec spojrzała mu głęboko w oczy, a On odwracając wzrok odparł, żeby dała mu spokój -nie dzwoniła, nie pisała. Powiedział, że tak będzie lepiej, łatwiej. Zostawił ją samą i odszedł. Po chwili wrócił krzycząc ''Kocham Cie, cholerna egoistko!'' .
|
|
 |
po obejrzeniu kolejnej romantycznej komedii podczas której opróżniła połowę słoika nutelli płacząc przy wyznaniach miłości głównych bohaterów , włożyła słuchawki w uszy wsłuchując się w dołującą piosenkę i idąc za pobliski market usiadła na krawężniku , na którym spędzali razem mnóstwo czasu . przypomniała sobie te ostatnie wspólne chwile . jego szarmancki uśmiech kiedy zakładał jej na palec obrączkę ze źdźbła trawy obiecując , że nigdy jej nie skrzywdzi . zamykając oczy w podświadomości poczuła jego oddech na swoich wargach . skapująca łza zadała ból przeszywający po raz kolejny jej kruche serce . wracając do domu ujrzała go idącego z naprzeciwka . - co Ty tu .. robisz ? - tylko tyle była wstanie wyjąkać na jego widok . - to samo co Ty . - odparł odgarniając jej niesforny kosmyk włosów za ramię . - tęsknię
|
|
 |
Długo się nie widzieliśmy. A ja się zmieniłam. Stałam się dziewczyną od której chłopaki nie mogą oderwać oczu. i właśnie wczoraj przechodziłam obok ciebie. Zacząłeś gwizdac i mówić 'ulala'. Uśmiechnęłam się pod nosem. Nie poznałeś mnie. Z gracją się odwóciłam, przy czym moja zwiewna sukienka ładnie zawirowała. Uśmiechnęłam się tym uśmiechem, którym obdarzałam tylko ciebie. zaniemówiłeś.Twarz Ci dziwnie pobladła. A więc jednak przypomniałeś sobie kim jestem. Odwróciłam się na pięcie i poszłam przed siebie. Słyszałam słowa Twoich kumpli " Znasz ją?! " -milczałeś. Byłam z siebie dumna.
|
|
 |
Polonistka wywołała do odpowiedzi. 'Numer 15 i 25!' Zapraszam.' Wstaliśmy oboje z zajebiście wściekłymi minami. 'Nie będę Was dziś pytać. Wyobraźcie sobie, że jest między Wami konflikt dotyczący czegoś ważnego. Zagrajcie to.' Spojrzeliśmy na nią zdziwieni, wciąż staliśmy w ciszy. 'No już. Zacznij od słów: Jak mogłeś?!' Pogoniła mnie. 'Jak mogłeś?' Oczy momentalnie mi się zaszkliły. Nie odpowiedział. 'Jak mogłeś to zrobić?!' Wziął głęboki wdech. 'Przepraszam.' Wykrztusił gryząc wargę. 'I co? Mam Ci się rzucić na szyję? Nie przepraszaj,jeśli nie rozumiesz definicji tego słowa.' Wkurzył się. 'Dobrze wiesz, że to nie moja wina! To była impreza. Byłem nawalony, z resztą nie byliśmy ze sobą.' Otworzyła szerzej oczy. 'Nie? Aaa, to sorry. Pomyliłam bieg zdarzeń.' Nauczycielka patrzyła na nas z niedowierzaniem. 'Dobrze. Usiądźcie do ławek. Muszę Wam powiedzieć, że było widać w tym prawdę.' Spojrzał na moją twarz wykrzywioną bólem. Musiałam wyjść z sali.
|
|
 |
Jeśli któregoś dnia ktoś zarzuci Ci, że Twoja praca nie jest profesjonalna powiedz sobie, że Arkę Noego zbudowali amatorzy, a Titanica profesjonaliści.
|
|
|
|