|
Przejmujemy kontrolę, odbieramy nadzieję
Wszystkim tym niedowiarkom teraz w oczy się śmieję
|
|
|
Czujesz się pieprzonym piorunochronem
Już cię nawet to nie śmieszy
|
|
|
Zapalniczki w górze, kurwy na rurze
Uliczny brud a nie spluwy i róże
|
|
|
Pomału kończy się tlen
Saga dobiega do końca, oczy wpatrzone w cień
|
|
|
Proszę, chodź poukładaj mi w głowie
|
|
|
Dobrze wiem, jak to jest, kiedy w bagnie się stoi,
Na dziś dzień już nie mogę sobie na to pozwolić
|
|
|
Jestem jak nałóg, jak pierdolony zawał
Przychodzę, zabieram wszystko, potem zostawiam
|
|
|
Powiedz mi co pod skórą masz,
powiedz mi czy stać na więcej niż powierzchowność,
|
|
|
Jeśli to masz, to ludzie to czują,
bo najważniejsze to co nosisz pod skórą.
|
|
|
Za parawanem imprez i neonów tylko smutek,
w katalogu bodźców miłość stała się białym krukiem.
|
|
|
Masz moją gwarancję, że miarą wygranych jest uśmiech przez łzy.
|
|
|
|