po raz kolejny wyjeżdżam, bo choć to miasto,ma, milion ulic mi jest wciąż w nim ciasno,
jadę, żeby nie patrzeć już w oczy nikomu,kogo znam, bo jest w nich pusto jak w moim domu
wciąż albo w pogoni albo ucieczka. zapytasz przed czym?... sama nie wiem. ostatnio mało rzeczy wiem i bardzo boje się siebie, gdy nagle zostaje sam i jest źle, bo przecież tyle rzeczy łatwych które pozwalają zapomnieć ... na chwile.