 |
feverr.moblo.pl
To mój błąd że mu wtedy zaufałam naiwna tak bardzo kochałam a on to wykorzystał..
|
|
 |
To mój błąd, że mu wtedy zaufałam naiwna, tak bardzo kochałam, a on to wykorzystał..
|
|
 |
Nie potrafię z Tobą rozmawiać, bo gdy patrzę na Twoje usta mam ochotę scałować z nich wszystkie Twoje słowa.
|
|
 |
Odprawiła go niedbałym machnięciem i odeszła, trzymając głowę wysoko uniesioną. Nie będzie płakać. To poniżej jej godności.
|
|
 |
Naprawdę staram się zrozumieć chociaż niektóre zachowania. Bywa to trudne, a nawet bardzo trudne. Mogłabym godzinami rozmyślać nad rzeczami, które dla Ciebie już nie mają żadnego znaczenia-co innego dla mnie. Te codzienne spekulacje: co poszło nie tak? dlaczego tak się stało? Jednak mimo tych przeklętych myśli, które codziennie nawiedzają moją głowę rezultat przemyśleń jest taki sam: to jest nielogiczne. A moi znajomi nadal zastanawiają się dlaczego w tym tkwię...
|
|
 |
Dłonie i głos. I usta. I uśmiech. I wzrok. I zapach. Tak, chciałbym poczuć Twój zapach... Zapach Twojego wnętrza. I zapach Twojego ciała... Na moim ciele. Zmieszany z moim zapachem.
|
|
 |
Chciała rozmawiać.. Ale kiedy On do niej mówił, to miała wrażenie, jakby sama mówiła.. Te słowa były zwierciadłem, do którego się zbliżała z podniecającym lękiem, aż dotykali się koniuszkami nosów, aż plątały im się rzęsy.. Jak dwa portrety jednej osoby zawieszone na przeciw siebie - tacy byli..
|
|
 |
Szybkim krokiem chodziłam po mieście, mając nadzieję, że wśród krętych uliczek zgubię zły los.
|
|
 |
Nigdy nie tęskniłem, nigdy nawet nie potrzebowałem miłości. I nagle Ty, jak gdyby nigdy nic stajesz przede mną i mówisz z uśmiechem "Kochaj mnie", a ja wiem, że chociaż nie mam pojęcia co dzieje się teraz z moim ciałem, które nigdy nie znało takich uczuć, będę spełniał Twoją prośbę każdego dnia, bez wyjątku, do końca świata. Bo, cholera nie wiem skąd, ale wiem to na pewno - TY JESTEŚ DZIEWCZYNĄ DLA MNIE.
|
|
 |
Staramy się upodobnić do kamieni, do murów. Staramy się przestać istnieć. Staramy się też nigdy nie puszczać dłoni, którą ściskamy. Jeśli się ją puści, to ona na pewno zaraz zniknie. Ludzie idą sobie po prostu i nie wracają. Ledwo się człowiek przyzwyczaił do jakiejś twarzy, ona już znika.
|
|
 |
Nasze grzeszne, nagie ciała ogrzewały pojedyncze promienie słońca, a ja czułam jak nasze dłonie splecione ze sobą tworzyły jedność. Uwielbiałam ten stan, kiedy miłość łączyła nas w jeden organizm tak ściśle, że nie byłam w stanie powiedzieć gdzie zaczynasz się Ty, a gdzie kończę się ja.
|
|
 |
Siedzę przed telewizorem w spranej koszulce i majtkach, potargana, z rozmazanym tuszem, mimo nadwagi jem lody z bitą śmietaną, zastanawiając się głośno "co takiego ma ona, czego nie mam ja?", wybucham naraz histerycznym płaczem: jego, ona ma jego!
|
|
 |
bo widzisz ja tylko chciałabym wiedzieć dlaczego. Nie nie po to żeb błagać Cie żebyś do mnie wrócił, jeżeli była to moja wina to też nie po to, aby cie przepraszać, bo wiem że niektórych rzeczy nie da się naprawić, nie chce też wiedzieć tego wszystkiego dlatego, aby skarżyć sie innym, ale chce wiedzieć to dla Siebie, dla spokoju własnego serca, aby dziś wieczorem pierwszy raz od tak długiego czasu położyć sie spać spokojnie, dlatego proszę cie powiedz mi, dlaczego odszedłeś....
|
|
|
|