ak TY sleicznie umiesz pierdolic jak bardzo mnie kochasz......slecznie.przychodzi co do czego wyrywasz innego i tak na prawde jestes z nim zegnajac wspolnych naszych 5 lat......twierdzisz i mi wmawiasz ze kochasz.ale to nie jest milosc to juz tylko z litosc...-najwieksza ma zguba.......wmawiasz sobie ze Cie zostawilem sama na cierpienie lecz to TY wybralas jego.poprostu nigdy wiecej nawet nie mysl ze mnie kochalas bo nie masz pojecia jak miliardy kawalkow mojego serca po rozsypaniu sie i tak wciaz tesknia za Toba.tak bardzo CIe potrzebuja.tak bardzo marza o przytuleniu.....jedyna otucha jaka im daje to to ze moze z nim bedziesz szczesliwa........gdybys wiedziala jak Cie kocham i czula chociaz jedna tysieczna tego co ja czuje do CIebie na innego bys nawet nie spojrzala.......a teraz badz skala [ktora nic nie zrobi i tylko bedzie patrzec]jak osoba ktora Cie na prawde kochala;sercem dusza i cialem tonie....kona.....cierpi.....ale wcale nie chce zeby bylo inaczej....to jedyny sposob
|