 |
feniks171.moblo.pl
Opowiedz mi coś o sobie. Mam na imię Miłość moją matką jest Pomyłka ojcem Przypadek. Urodziłam się w sercu i tam obecnie mieszkam razem z siostrą Nadzieją. Codzienne
|
|
 |
-Opowiedz mi coś o sobie. -Mam na imię Miłość, moją matką jest Pomyłka, ojcem Przypadek. Urodziłam się w sercu i tam obecnie mieszkam, razem z siostrą Nadzieją. Codzienne kłótnie z kuzynką Nienawiścią sprawiają, że tracę wiarę w siebie, ale dzięki niej staję się też silniejsza. Mimo to boję się, że kiedyś to ona wygra, ma przecież ze sobą Zazdrość, Ból, Kłamstwo, Zdradę, Cierpienie. A ja? Szczęście czasem wpadnie do mnie przez okno, kiedy wszyscy już śpią. Zaufanie strasznie choruje, Czułość i Optymizm wyjechali na wakacje, nie planują powrotu. Rozum uważa, że to co robię jest irracjonalne, jest całkowitym
przeciwieństwem mnie. Tak więc zostałam
sama...
|
|
 |
"Może właśnie na tym polega odwaga - kiedy człowiek już o nic nie dba."
|
|
 |
„Sądzę, że kiedy nas coś boli, mamy wybór – (...) – Można siedzieć na ławce albo spróbować grać mimo bólu.”
|
|
 |
Nadzieja. Szlachetne cholerstwo. Matka głupich, która zawsze jako ostatnia się ujawnia. A potem najdłużej się z człowiekiem żegna, nie chcąc się oddalić."
|
|
 |
Nie chcę być sam. Nigdy nie chciałem być sam. Kurewsko tego nienawidzę. Nienawidzę tego, że nie mam z kim porozmawiać, nienawidzę tego, że nie mam do kogo zadzwonić, nienawidzę tego, że nie mam nikogo, kto potrzyma mnie za rękę, przytuli mnie, powie mi, że wszystko będzie w porządku. Nienawidzę tego, że nie mam nikogo, z kim mógłbym dzielić nadzieje i marzenia, nienawidzę tego, że przestałem mieć nadzieje i marzenia, nie znoszę tego, że nie mam nikogo, kto powiedziałby mi, żebym się trzymał, że jeszcze się odnajdę. Nienawidzę tego, że kiedy krzyczę, a krzyczę jak opętany, to krzyczę w pustkę. Nienawidzę tego, że nie ma nikogo kto by usłyszał mój krzyk, i nie ma nikogo, kto pomógłby mi nauczyć się przestać krzyczeć. Nienawidzę tego, że to, do czego zwróciłem się w swej samotności, mieszka w fifie albo butelce."
|
|
 |
Siedzisz sam w sercu wielki ból
W myślach przeraźliwy szum
W Twoich rękach czarny gruby sznur
Życie i śmierć mierzysz na pół
Kiedy była, życie miało sens
Gdy odeszła zawaliło się
Jej uśmiechu nie zastąpi nic
Bez jej ciepła nie chce Ci się żyć
Wiem to nie jest łatwe
Gdy Twe myśli wpadną w pułapkę
Kiedy sznur wydaje się zbawieniem
Rozwiązaniem na Twoje cierpienie
Musisz ziom wybrać słuszną drogę
Ja Ci tylko mogę pomóc słowem
Ale myśli Twoich nie zmienię
Kieruj się sumieniem
|
|
 |
Kiedy już raz włożysz na skronie koronę kłamcy, to choćbyś ją potem zdjęła, ślad zostanie po wsze czasy.”
!!!!!!!!!!!
|
|
 |
Nigdzie nie jesteśmy bardziej samotni niż leżąc w łóżku z naszymi tajemnicami i wewnętrznym głosem, którym żegnamy lub przeklinamy mijający dzień."
|
|
 |
z każdą minutą, w której czynimy nasze życie
cięższym niż nim jest, tracimy siłę. A siła oznacza
życie, oznacza energię. Nie mieć energii, znaczy nie
móc żyć. Nie móc żyć – to umrzeć. Wybór należy
do ciebie.
|
|
 |
chciałabym wiedzieć, co myślisz gdy mijamy się bez słowa...nawet nie slyszysz jak dusza krzyczy gdy przechodze milczac :"(
|
|
 |
Myślisz ,że wspomnienie rozbite na tysiąc kawałków przestaje być wspomnieniem? A może ma się wtedy zamiast jednego tysiąc wspomnień? Jeśli tak, to myślisz,że teraz każde z tego tysiąca będzie bolało z osobna?
|
|
 |
Upadłem, to nie było śmieszne
Nadal wiem, że w upadku najgorsza jest świadomość przez co się upada~Sulin
!!!!!!!!!!!!!!!!!!
|
|
|
|