|
fasolciaa.moblo.pl
pijana szczęściem dolewaj mi więcej i więcej . i nie pozwól wytrzeźwieć .
|
|
|
pijana szczęściem , dolewaj mi więcej i więcej . i nie pozwól wytrzeźwieć .
|
|
|
- z czego składa się miłość? - z 2 sylab, 6 liter. poza tym: z miliona emocji, tysiąca sprzeczności, setek niepewności, a to wszystko tylko pomiędzy dwojgiem ludzi. słowem - nie ogarniesz.
|
|
|
poziom wkurwienia większy niż Himalaje!
|
|
|
ludzie po alkoholu nie mówią głupot, są po prostu szczerzy.
|
|
|
Mieć wyjebane, robić melanże, żyć chwilą, nie szanować nikogo . Patent na szczęscie ? Nie . Pogrązanie siebie.
|
|
|
chcą wykorzystać Cię do dna, a później zostawić w samotności jak klient wydymaną dziwkę.
|
|
|
gdy nadchodzą wieczory takie jak ten, gdy wszyscy inni są szczęśliwi gdzieś, a Ty słuchając smutnej piosenki szukasz sensu życia..
|
|
|
każdy chciałby , żeby papierosy aż tak nie uzależniały , wszystko było tak proste jak w kreskówkach , moda na sukces się skończyła , a on wreszcie się ogarnął i zdecydował czego naprawdę chce . / tymbarkoholiczka
|
|
|
ulalala w górę wódka, dzisiaj balujemy tak jakby nie miało być jutra.
|
|
|
- Dlaczego nie idziesz na piwo? - zapytałam koleżanki. - Szkoda czasu. Lepiej się poduczyć. A z resztą alkohol szkodzi.. - Dziewczyno! Masz 15 lat! Baw się i korzystaj z życia na całego ! Nie przejmuj się przypałami u rodziców, czy złymi ocenami. To nic w porównaniu z problemami dorosłego życia. Dlatego okres młodzieńczy jest po to, aby osłodzić sobie życie. Nie trać tego.
|
|
|
wiesz, jeszcze czasami mam ochotę napisać, tak po koleżeńsku : hej, co tam ? tylko boję się przeczytać, że czekasz na inną .
|
|
|
pokłóciliśmy się . krzyczałam , że to wszystko nie ma sensu , ta cała zabawa w bycie razem . mówiłeś , że damy radę , że przetrwamy wszystko . wtedy powiedziałam szeptem , cała zapłakana , że to tak , jakbym cię poprosiła o gadającego słonia - nierealne , i wybiegłam . wieczorem , leżałam na kanapie , skacząc po kanałach . usłyszałam dzwonek do drzwi . - pizza - pomyślałam . - wreszcie . podeszłam do drzwi i cię zobaczyłam . trzymałeś w ręku pluszowego słonia . nacisnąłeś na guzik i słoń zaczął nawijać . - objeździłem każdy sklep w mieście , więc jak teraz sobie zażyczysz gadającego lemura to się zabije - powiedziałeś , a ja uśmiechnęłam się , wciągając cię do środka .
|
|
|
|