Uwolnij ja, uwolnij od siebie. Bo ona zamknieta w czterech scianach wciaz zastanawia sie dlaczego tak musi byc i placze w poduszke. Pozwol jej odejsc, wypusc ja z rak, pozwol zapomniec o sobie. Bo ona rozwala wszystko w okolo siebie, niszczy ludzi, przyjaznie i nie dopuszcza nowych milosci bo chce sie zemscic na innych tylko dlatego ze ona jest zla i nikt jej nie kocha. Potrzebuje chwili dla siebie aby zapomniec.
Mysle ze tak jej dobrze jednak wspolczuje ze zostawiles ja bez slowa. Chce aby cierpiala bo ja przez nia cierpie ale nie potrafie zniesc jej widoku, pustego, pozbawionego iskierek nadzieji. Jedyne co jej pozostalo to nienawisc do innych. Czasem mysle ze postepuje tak jak postepuje bo to twoja wina.
|